Reklama

Jest się czego obawiać

Publikacja: 05.09.2013 02:17

Red

Dług krajowy znajdujący się w posiadaniu inwestorów zagranicznych jako procent całości zadłużenia znajduje się w Polsce na jednym z najwyższych poziomów spośród państw zaliczanych do grupy rynków wschodzących.

Udana sierpniowa aukcja obligacji dwuletnich, na której resort finansów sprzedał papiery za 5,7 mld zł, ponownie zwróciła uwagę na zaangażowanie inwestorów zagranicznych w polski dług. Ministerstwo Finansów poinformowało, że większość obligacji nabyte zostało właśnie przez ten rodzaj inwestorów. Zdaniem resortu spadek zaangażowania inwestorów zagranicznych w krajowym rynku obligacji obserwowany w czerwcu był tylko przejściowy. W czerwcu portfel inwestorów zagranicznych odchudził się o ponad 5,2 mld zł. To niewiele, kwota ta stanowiła jedynie ok. 2,6 proc. całości zaangażowania nierezydentów. Niemniej wystarczyła do wzrostu rentowności papierów 10-letnich z poziomu 3,60 proc. na początku czerwca do 4,33 proc. pod koniec miesiąca.  Zresztą ta dobra sytuacja już wkrótce może się zmienić.

Według danych KNF na koniec czerwca br. wartość krajowych obligacji skarbowych w portfelach funduszy emerytalnych wyniosła ponad 120 mld złotych, co stanowiło ok. 21-procentowy udział w krajowym rynku papierów skarbowych.

Zmiany w funkcjonowaniu OFE idące w kierunku likwidacji obligacyjnej części systemu będą skutkowały wzrostem zmienności i znaczącym spadkiem płynności na rynku międzybankowym. Decyzje te mogą również wpłynąć na poziom zaangażowania inwestorów zagranicznych na krajowym rynku długu. W portfelach inwestorów zagranicznych na koniec pierwszego półrocza br. pozostawało ponad 36 procent papierów skarbowych.

Według danych Banku Światowego dług krajowy znajdujący się w posiadaniu inwestorów zagranicznych jako procent całości zadłużenia znajduje się w Polsce na jednym z najwyższych poziomów spośród państw zaliczanych do grupy rynków wschodzących (wyższy jest tylko w Peru i na Węgrzech). W takiej sytuacji w przypadku decyzji o wyjściu z polskiego rynku długu części inwestorów zagranicznych spadek cen byłby znaczący. Ekspozycja zagranicy jest szczególnie znacząca w przypadku papierów zapadających w bieżącym i przyszłym roku. W bieżącym roku to ok. 42 procent całości papierów, a w roku przyszłym ponad 70 procent.

Reklama
Reklama

Z tego punktu widzenia papiery o krótkim terminie zapadalności wydają się w największym stopniu obciążone ryzykiem. Pomimo iż w bazowym scenariuszu nie spodziewamy się gwałtownego odpływu kapitału z krajowego rynku długu, to jednak sądzimy, że świadomość potencjalnych tego skutków jest wciąż niedoceniana.

Dług krajowy znajdujący się w posiadaniu inwestorów zagranicznych jako procent całości zadłużenia znajduje się w Polsce na jednym z najwyższych poziomów spośród państw zaliczanych do grupy rynków wschodzących.

Udana sierpniowa aukcja obligacji dwuletnich, na której resort finansów sprzedał papiery za 5,7 mld zł, ponownie zwróciła uwagę na zaangażowanie inwestorów zagranicznych w polski dług. Ministerstwo Finansów poinformowało, że większość obligacji nabyte zostało właśnie przez ten rodzaj inwestorów. Zdaniem resortu spadek zaangażowania inwestorów zagranicznych w krajowym rynku obligacji obserwowany w czerwcu był tylko przejściowy. W czerwcu portfel inwestorów zagranicznych odchudził się o ponad 5,2 mld zł. To niewiele, kwota ta stanowiła jedynie ok. 2,6 proc. całości zaangażowania nierezydentów. Niemniej wystarczyła do wzrostu rentowności papierów 10-letnich z poziomu 3,60 proc. na początku czerwca do 4,33 proc. pod koniec miesiąca.  Zresztą ta dobra sytuacja już wkrótce może się zmienić.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Polska Rzeczpospolita Piratów Drogowych
Opinie Ekonomiczne
Polscy przedsiębiorcy apelują o państwową pomoc dla Barlinka po rosyjskim ataku
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Strategia szaleńca?
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: Technologia atakuje. Należy się bać?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Opinie Ekonomiczne
Michał Kanownik: Z chmury korzystamy chętnie, ale bez pomysłu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama