W ostatnich latach Europa zmaga się z najpoważniejszym od kilkudziesięciu lat kryzysem. Jednak polska gospodarka dobrze sobie z nim radzi, w dużej mierze dzięki handlowi z resztą świata. Otwarta polityka handlowa to bowiem warunek wzrostu gospodarczego i zwiększenia zatrudnienia.
W czasach niepomyślnej gospodarczej koniunktury trudno przeprowadzać reformy mające na celu stymulowanie gospodarki. Wolny handel nic jednak nie kosztuje, przynosi za to wymierne korzyści i wysyła pozytywny sygnał rynkowi. Dlatego niezwykle cieszy fakt, że podczas ostatniej konferencji ministerialnej Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Bali udało się osiągnąć porozumienie. Miejmy nadzieję, że będzie to stanowiło dodatkowy impuls podczas dalszych negocjacji dotyczących handlu multilateralnego, który powinien przynieść duże korzyści gospodarcze.
W ostatnich latach polska gospodarka opierała się w dużej mierze na eksporcie. Zarówno Polska, jak i Szwecja są przecież od niego uzależnione. W Szwecji wartość eksportu towarów i usług odpowiada 49 proc. PKB, w Polsce to 46 proc. Jeśli polityka gospodarcza będzie umożliwiała znajdowanie nowych rynków i usuwanie przeszkód na rynkach już znanych, nasze gospodarki czeka dalszy rozwój. Przede wszystkim przedsiębiorstwom należy ułatwiać oferowanie ich towarów i usług większej ilości konsumentów i firm. To przyczyni się do tworzenia nowych miejsc pracy i wzrostu gospodarczego.
Postępująca globalizacja zmieniła tradycyjny obraz handlu międzynarodowego. Produkt nie jest już wytwarzany tylko w jednym kraju, a sprzedawany konsumentowi w drugim. Produkcja przebiega w kilku miejscach i w kilku etapach. To coraz bardziej widoczne zjawisko nosi miano globalnych łańcuchów wartości (GVC).
Zarówno w Polsce, jak i w Szwecji udział towarów importowanych w eksporcie to około jednej trzeciej (wg bazy danych OECD STAN). To pokazuje, jak istotny jest wolny handel i że możliwość importu jest tak samo ważna jak eksportu. Handel materiałami do produkcji to nic nowego, ale jego zasięg zwiększył się i stał się bardziej widoczny.