Reklama

Państwo może dowolnie ograniczać naszą wolność

Rozmowa dla „Rzeczpospolitej” | Andrzej Sadowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha

Publikacja: 19.05.2014 04:38

Państwo może dowolnie ograniczać naszą wolność

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Kwitnie donosicielstwo do urzędów skarbowych. Wielu twierdzi, że taka presja społeczna jest potrzebna dla skutecznego funkcjonowania państwa.

Andrzej Sadowski: W państwie obywatelskim są inne mechanizmy budowania sprawnego systemu niż najgorsze zwyczaje znane z czasów komunizmu. Donos skarbowy był wtedy sposobem na okazywanie nienawiści najbliższym, za to dziś często jest wykorzystywany jako najprostszy sposób uprzykrzenia życia konkurencji. Wystarczy złożyć donos, a urząd skarbowy na pewno już jakiś paragraf na firmę znajdzie... Wiele takich przykładów znajdziemy w „Rzeczpospolitej" w tekstach ?z cyklu „Państwo w państwie". Stąd tak wiele polskich firm emigruje za granicę.

Jednak jeśli ktoś łamie prawo, to być może dobrze, że obywatele zgłaszają to odpowiednim organom, także urzędowi skarbowemu.

Nie na tym polega prawdziwy ład społeczny. Od eliminowania przestępców są służby kryminalne, a aparat skarbowy nie może być aparatem represji. Pamiętajmy, że w PRL tylko garstka ludzi była poddana represjom za działalność antysystemową, mieli pozakładane teczki w odpowiednich urzędach itd. Za to dziś każdy obywatel ma swoją teczkę w urzędzie skarbowym i sam musi pisać na siebie donosy w postaci corocznie składanego PIT. I dziś to z tych teczek bierze się na ludzi haki. Przypomnijmy, że jak Lech Wałęsa startował na prezydenta, to wyciągnięto mu właśnie, że nie zapłacił jakiegoś tam podatku...

Jak mawiał Benjamin Franklin, ?na świecie są dwie pewne rzeczy: śmierć i podatki.

Reklama
Reklama

Jednak nie tak powinny te podatki wyglądać. Jeden z sędziów Sądu Najwyższego w Stanach Zjednoczonych zauważył, że władza nakładania podatków jest władzą niszczenia, stąd należy ją maksymalnie ograniczyć. Za to w Polsce coraz częściej to nie parlament nakłada podatki, ale urzędnicy. Funkcje rządu muszą więc zostać tak ograniczone, by urzędnicy nie mogli podejmować arbitralnych decyzji. Nie może być żadnej interpretacji podatkowej. To z ustaw musi wynikać, jaki podatek kto ma zapłacić. Niestety, w tej chwili urzędnik, jeśli chce, może znaleźć przewinienie po stronie każdego obywatela. A to oznacza, że państwo dowolnie może ograniczać naszą wolność.

Opinie Ekonomiczne
Diabelski dylemat: większe zadłużenie, czy wyższe podatki. Populizm w Polsce ma się dobrze
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: Sztuczna inteligencja jest jak śrubokręt
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: PiS wiele nie ugra na „aferze KPO”. Nie nadaje się na ośmiorniczki
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Polska bezbronna przed dronami. To kolejne ostrzeżenie
Opinie Ekonomiczne
Cezary Stypułkowski: 20 miliardów na stole. Co oznacza reorganizacja PZU i Pekao
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama