Struktura polskiego rachunku bieżącego, a w szczególności salda obrotów handlowych, przechodzi obecnie znaczące strukturalne zmiany. Polscy eksporterzy wyraźnie poprawili swoją pozycję konkurencyjną na rynkach międzynarodowych i wydaje się, iż obserwowane w ostatnich latach deficyty na rachunku bieżącym rzędu 4 proc. PKB to dla naszej gospodarki przeszłość. Eksport netto nie będzie jednak głównym motorem rozwoju w dalszej części ożywienia. Jego kontrybucja do wzrostu pozostanie najprawdopodobniej dodatnia w najbliższych kwartałach, lecz wraz z ożywieniem polskiego konsumenta wzrost importu będzie stopniowo ograniczać nadwyżkę handlową, a wzrost gospodarczy powinien wesprzeć przede wszystkim popyt krajowy. 4. Jakie są Pana prognozy dotyczące wzrostu PKB w tym i przyszłym roku? Po bardzo mocnych pierwszych trzech miesiącach roku, w których to PKB wzrósł o 3,4 proc. r/r, czeka nas najprawdopodobniej pewne wypłaszczenie ścieżki wzrostu w kolejnych kwartałach, jednak całościowo rok 2014 powinniśmy zakończyć powyżej 3 proc. r/r (moja obecna prognoza: 3,2 proc.). Dla wzrostu w przyszłym roku kluczowy będzie 'timing' inwestycji infrastrukturalnych związanych z nową perspektywą budżetową UE. Spodziewałbym się jednak dalszej kontynuacji ożywienia i dynamiki wzrostu PKB w całym 2015 r. w okolicach 3,6 proc.-3,7 proc. r/r. 5. Bezrobocie spada. Czy jest szansa, że w tym roku będzie poniżej 12 proc.? Bezrobocie spada bardzo wyraźnie, jednak trzeba patrzeć na tę miarę wyjątkowo uważnie. W ostatnich miesiącach urzędy pracy szczególnie często wykreślały osoby z rejestru bezrobotnych ze względu na niską aktywność w poszukiwaniu pracy. Pewna część spadku bezrobocia wynika więc z działań czysto administracyjnych. Nie neguje to jednak procesu systematycznej poprawy sytuacji na rynku pracy i w miesiącach letnich możemy zobaczyć bezrobocie poniżej 12 proc.. Na koniec roku powinno ono jednak sezonowo wzrosnąć w okolice 12,3 proc.-12,4 proc..
Jak według Pana będzie się kształtowała w tym roku dynamika inwestycji?
Dynamika inwestycji zaobserwowana w I kwartale była imponująca, jednak nie należy zapominać o wyjątkowo łagodnej i ciepłej zimie w tym roku w Polsce. To niewątpliwie przyczyniło się do rozpoczęcia części inwestycji budowlanych wcześniej niż było to ówcześnie planowane i najprawdopodobniej podebrało cześć wzrostu, który normalnie zaobserwowalibyśmy w II kwartale. Mimo tego dynamika inwestycji solidnie przyśpiesza i w całym 2014 r. może wynieść ok. 7,5 proc. r/r. Inwestycje obok spożycia indywidualnego powinny być głównym motorem polskiego wzrostu w 2014 i 2015 r.