W ubiegłym roku w Rosji zanotowano duży spadek produkcji wódki, spada na nią popyt. Z czego to wynika?
Andrzej Szumowski:
Przyczyną jest polityka rosyjskiego rządu: podwyższenie akcyzy oraz wprowadzenie obostrzeń w reklamowaniu alkoholu. Konsumpcja utrzymuje się jednak na tym samym poziomie, tylko spada legalna sprzedaż. Wszystko podąża w kierunku mocnego, nielegalnego alkoholu – samogonu, prawdopodobnie bimbru.
Czym to może grozić?
Nielegalny alkohol jest poza wszelką kontrolą, zarówno pod względem fitosanitarnym, jak i jakościowym. Legalni producenci przestrzegają norm, korzystają ze sprawdzonego surowca. „Szara strefa" zazwyczaj nie zwraca uwagi na standardy. Nielegalne źródła - wszelkie meliny czy babcie sprzedające alkohol - są zagrożeniem dla zdrowia i życia.