Afryka atrakcyjna dla polskich firm

To dobry kierunek rozwoju między innymi dla przedsiębiorstw, które szukają alternatywy dla swojego eksportu do Rosji i na Ukrainę.

Publikacja: 19.02.2015 20:00

Afryka atrakcyjna dla polskich firm

Foto: materiały prasowe

W ciągu zaledwie jednej dekady Afryka zdołała zmienić swój wizerunek z kontynentu tkwiącego w zastoju gospodarczym na prężnie rozwijający się rynek. Dotychczas mianem tygrysów gospodarczych określano kraje południowo-wschodniej Azji. Jednak dynamiczny wzrost ekonomiczny w krajach afrykańskich sprawił, że wielu inwestorów postrzega szanse rozwoju własnych firm właśnie dzięki współpracy z tym kontynentem.

Żywność z Europy

Biznesmeni z Azji, przede wszystkim z Chin, mają duże doświadczenie w prowadzeniu biznesu w warunkach transformacji własnej gospodarki i wykorzystują to we współpracy z partnerami z Afryki. W 2013 r. Unia Europejska i Azja miały taki sam udział w obrotach handlowych Afryki, po 26 proc. Obroty handlowe pomiędzy Afryką a Chinami wynoszą znacznie powyżej 200 mld dol. rocznie. Afryka importuje z Chin przede wszystkim maszyny, pojazdy mechaniczne oraz elektronikę. Kraje UE wciąż dominują w eksporcie żywności, z wyjątkiem ryżu i oleju palmowego. Całkowita wartość importu żywności do Afryki wynosi ponad 50 mld dol. rocznie.

Jak udało się Chinom wyprzedzić tradycyjnych partnerów handlowych państw afrykańskich, takich jak USA, Wielka Brytania, Anglia i Francja? Najważniejszą przyczyną są niskie ceny azjatyckich produktów. W każdym zakątku Afryki można znaleźć wyroby z Chin. Ich jakość jest niekiedy wysoka, częściej niska, ale prawie zawsze cena jest niższa niż importu z Europy. Jednak coraz częściej producenci z Chin podnoszą ceny i konkurują w inny sposób. Na przykład oferują linie kredytowe, co skutecznie zachęca importerów z Afryki.

Znaczący wpływ na wzrost eksportu z Chin miało powstanie tzw. czekoladowego miasta w pobliżu Guangzhou. Od początku lat 90. tworzyli je Nigeryjczycy i Malijczycy, obecnie mieszkają tam biznesmeni ze wszystkich krajów afrykańskich. W „czekoladowym mieście" zorganizowali oni liczne usługi umożliwiające eksport do swoich rodzinnych krajów. Chodzi tu nie tylko o obsługę logistyczną i księgową transakcji, ale przede wszystkim o platformę do kontaktów pomiędzy chińskimi eksporterami i afrykańskimi importerami.

Interesujące jest, że pomimo tak intensywnej współpracy nie udało się biznesmenom z tych dwóch różnych obszarów kulturowych zbudować wysokiego poziomu zaufania. Transakcje w znaczącej części realizowane są za gotówkę wożoną z Afryki, a każdy kontener wysyłany z Azji jest drobiazgowo kontrolowany przez importera. Większość mieszkańców „czekoladowego miasta" nie ma pozwolenia na stały pobyt, co utrudnia im dokonywanie czynności administracyjnych i ewentualne dochodzenie roszczeń.

Obawa przed ryzykiem

Afryka stała się atrakcyjnym rynkiem dla polskich przedsiębiorstw, głównie dla tych, które szukają alternatywy dla swojego eksportu do Rosji i na Ukrainę. Ceny produktów oferowanych przez nasze firmy są niższe niż oferowane przez producentów z Europy Zachodniej. Istnieją również linie kredytowe wspierające eksport do Afryki.

Jednak wciąż polskie przedsiębiorstwa obawiają się ryzyka związanego z eksportem na rynki, na których nie byliśmy dotychczas silnie reprezentowani. Aby silniej wesprzeć eksport z Polski do Afryki, 19 i 20 marca w Warszawie odbędzie się Europe-Africa Business Summit. Biznesmeni, m.in. Jan Kulczyk, Karol Zarajczyk i wielu innych, podzielą się swoimi doświadczeniami na tamtejszych rynkach. Prezes Banku Gospodarstwa Krajowego Dariusz Kacprzyk przedstawi warunki kredytowania eksportu, a wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Kacperczyk publiczne formy wsparcia dla firm. Grupa europejskich kancelarii prawnych obecnych w większości krajów afrykańskich nieodpłatnie udzieli porad dotyczących współpracy z tamtejszymi partnerami. Udział w Szczycie Gospodarczym zapowiedziała również grupa najbogatszych biznesmenów z Afryki Wschodniej, którzy przedstawią propozycje projektów do realizacji z polskimi firmami.

Więcej informacji na temat Szczytu Gospodarczego znajduje się na stronie www.iese.edu/europeafrica

W ciągu zaledwie jednej dekady Afryka zdołała zmienić swój wizerunek z kontynentu tkwiącego w zastoju gospodarczym na prężnie rozwijający się rynek. Dotychczas mianem tygrysów gospodarczych określano kraje południowo-wschodniej Azji. Jednak dynamiczny wzrost ekonomiczny w krajach afrykańskich sprawił, że wielu inwestorów postrzega szanse rozwoju własnych firm właśnie dzięki współpracy z tym kontynentem.

Żywność z Europy

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO