Reklama
Rozwiń

Obywatel to wróg

Naród i jego obywatele powinni być dla państwa podmiotem. Mimo to są traktowani jak potencjalni złodzieje.

Aktualizacja: 15.03.2015 21:54 Publikacja: 15.03.2015 21:00

Bartosz Marczuk

Bartosz Marczuk

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Gdzie? W zwyrodniałych reżimach Korei Północnej, Kuby, Zimbabwe? Nie, nad Wisłą.

Jak bowiem inaczej opisać sytuację, w której urzędnicy tworzą nieskończenie skomplikowane prawo, a wątpliwości pojawiające się przy jego interpretacji nie rozstrzygają na korzyść podatnika, lecz w taki sposób, by owego podatnika pogrążyć? Czyż nie jest to przejaw wynaturzonego państwa, które zamiast dbać o obywateli, traktuje ich jak kolonialne władze podbijane ludy? Czy nie jest to dla urzędników sygnał, że nie warto upraszczać przepisów? Bo i po co, skoro ich skomplikowanie daje im nieograniczoną władzę? Ale czy w ten sposób nie tworzy się systemu korupcji? Czy nie wypycha obywateli na emigrację?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Upały dołują światowe PKB
Opinie Ekonomiczne
Michał Hetmański, Kamil Laskowski: Hutnictwo to wyjątek od piastowskiej doktryny Tuska
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Obniżka podatków to miraż. Należałoby je podnieść – na obronę
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wiadomość o śmierci Zachodu nieco przesadzona
Opinie Ekonomiczne
Marian Gorynia: Dlaczego organizujemy Kongres Ekonomistów Polskich?