Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 20.05.2015 22:00 Publikacja: 20.05.2015 22:00
Ernest Bodziuch, dziennikarz telewizji Polsat News
Foto: materiały prasowe
Kandydaci obiecują, co mogą, a później starają się jak mogą tego nie realizować. Dwie obietnice mocno zapadły mi w pamięć. Wprowadzenia jednej się boję. Drugą chciałbym zobaczyć zrealizowaną.
Obydwie obietnice pochodzą od Andrzeja Dudy, bo ten w obietnicach gospodarczych zdecydowanie wyprzedził Bronisława Komorowskiego. Złośliwi mówią, że ich realizacja kosztowałaby 200 miliardów złotych. Stawiam, że i tak się nie dowiemy, czy to prawda. I wcale nie chodzi mi tu o ewentualną kwestię wybrania bądź też niewybrania wspomnianego kandydata, ale o zasadę, że obietnice wyborcze raczej pozostają obietnicami. Pierwsza z nich – ta, której się boję – dotyczy właścicieli kredytów we frankach szwajcarskich. Według Andrzeja Dudy powinni mieć oni możliwość ich przewalutowania po kursie zaciągnięcia zobowiązania. Przy takim prezydencie nic tylko w ciemno brać kredyty walutowe albo decydować się na inne ryzykowne produkty rynku finansowego. Ile banki musiałby na to wyłożyć? 20, 30, a może 40 miliardów złotych?
Unia Europejska zabiega o przestrzeń wolnego handlu w świecie nieprzyjaznej geopolityki i egoizmów narodowych.
Wiele rzeczy stanęło w Polsce w miejscu. I same z siebie nie chcą zdecydowanie ruszyć do przodu, czekając na lep...
Podatek od handlu może pójść w górę i objąć internet. Podatki sektorowe to wygodne dla polityków narzędzie. Wybo...
Nasz kraj nie może być zależny od mocarstw technologicznych. Jak tego uniknąć i wzmocnić naszą suwerenność cyfrową?
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Sama deregulacja to za mało, premier powinien zaproponować więcej zmian, od uporządkowania Rady Ministrów poczyn...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas