Reklama

Zadłużać się każdy może

Najnowsze dane KNF i NBP pokazują, że Polacy robią to coraz chętniej.

Publikacja: 03.01.2016 21:00

Zadłużać się każdy może

Foto: ROL

I pewnie trend ten będzie trwał, a nawet się umocni, bo nie jesteśmy nadmiernie zadłużeni w porównaniu ze społeczeństwami krajów rozwiniętych. W 2012 r. nasz dług prywatny stanowił 120 proc. PKB kraju. Był mniejszy niż w przypadku Czech (147 proc.), Węgier (216 proc.) czy Niemiec (170 proc.) i Finlandii (207 proc.). Sytuacja Polaków jest lepsza niż Europejczyków z Zachodu – niechlubnymi rekordzistami są Irlandia (390 proc.) i Portugalia (325 proc.).

Ale z długiem trzeba ostrożnie. Niepokojące są informacje z raportu PwC, z których wynika, że aż 1/3 pożyczek zaciąganych w firmach pożyczkowych wykorzystywana jest na spłatę zadłużenia. Rodzi to ryzyko popadnięcia w błędne koło, kiedy jeden dług spłacany jest zaciągnięciem drugiego. O ile w przypadku spadających stóp procentowych (czyli obniżenia kosztu pieniądza) taka strategia, choć karkołomna, może się utrzymać, o tyle w razie wzrostu stóp albo choćby chwilowej utraty płynności finansowej przez zadłużonego prowadzi do niechybnej katastrofy. Na szczęście sytuację bankrutujących Polaków poprawiło wejście w 2015 r. nowych przepisów o upadłości konsumenckiej, która pozwala zredukować część zadłużenia i ustalić sposób jego spłaty.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Prof. Jan Polowczyk: Polska gościnność kontra weto prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Prof. Agnieszka Słomka-Gołębiowska: Wykorzystajmy mądrze szansę dziejową i wypracowany potencjał
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Drony i dramatycznie trudny wybór
Opinie Ekonomiczne
Czy czterodniowy tydzień pracy jest dla nas dobry?
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Prawdziwi politycy, czyli jak się dorasta w MON
Reklama
Reklama