Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 30.01.2017 20:38 Publikacja: 30.01.2017 20:05
Foto: materiały prasowe
Rz: Na początku tej dekady e-learning wywołał euforię na rynku szkoleń i szkolnictwa wyższego. Potem euforia minęła. Na jakim etapie jesteśmy obecnie?
Marek Hyla: Hasło e-learning nie zawsze budzi pozytywne emocje, co wynika z faktu, że wiele osób ma nie najlepsze doświadczenia z pierwszego okresu jego rozwoju. Widać tutaj prawidłowość, którą firma Gartner określa jako Hype cycle for emerging technologies. Na początku pojawienia się obiecujących innowacji technologicznych mamy falę zainteresowania i rozdmuchanych oczekiwań, którym trudno jest sprostać. Wtedy przychodzi rozczarowanie i spadek zainteresowania. Dopiero potem mamy etap rosnącego wykorzystania i rozwoju nowych rozwiązań. Ten etap widać dzisiaj w przypadku e-learningu, choć na dojrzałych rynkach mówi się raczej o digital learningu z nowymi dziedzinami i rozwiązaniami, jakimi są np. social learning, mobile learning, augmented reality (rozszerzona rzeczywistość) czy grywalizacja.
Negocjowana właśnie umowa Unii z Indiami to strategiczne posunięcie, które może na nowo zakotwiczyć Europę w mul...
W świecie pełnym konfliktów i przemocy, w którym współzależność stała się bronią, a dotychczasowe sojusze trzeba...
Ostatnie działania polskiego rządu na rzecz przemysłu stalowego nie są dalekosiężną, strategiczną odpowiedzią na...
Zamiast z górnikami rząd powinien umówić się z obywatelami na ramy transformacji energetycznej. I pokazać kierun...
Hasło „suwerenność technologiczna” musi w Europie stać się ciałem. I to szybko. Do zagrożeń związanych z potężną...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas