Reklama

W stronę biznesu zorientowanego na wspólnotę

Patrząc na dynamiczny rozwój inicjatyw społecznych w Polsce, łatwo ulec złudzeniu, że łączenie biznesu i odpowiedzialności wychodzi nam nieźle. I osiąść na laurach. To niewybaczalny błąd.

Publikacja: 29.10.2019 21:00

W stronę biznesu zorientowanego na wspólnotę

Foto: shutterstock

Nie ma rozwoju ekonomicznego bez kontekstu społecznego. To prawda, która powinna znaleźć się w DNA każdej działalności.

Pod koniec sierpnia szefowie blisko 200 największych amerykańskich korporacji zrzeszonych w Business Roundtable opublikowali nową deklarację o celach przedsiębiorstwa. Po raz pierwszy od pięciu dekad centralne miejsce zajęły nie bilanse kosztów i strat, ale relacje korporacji z ich otoczeniem. Ewolucja optyki organizacji, która jeszcze kilka lat temu, u progu światowego kryzysu, opowiadała się za friedmanowską wizją odpowiedzialności korporacyjnej, nakierowanej na zaspokajanie przede wszystkim inwestorów, była szeroko komentowana za oceanem i w Europie.

Dynamiczny rozwój społecznej odpowiedzialności biznesu w ostatniej dekadzie, początkowo głównie za sprawą większych przedsiębiorstw, sprawił, że tematyka ta weszła do głównego nurtu debaty publicznej nad Wisłą. Czy robimy w tej materii wiele? Patrząc na przykład mojej firmy – Orange Polska, jestem absolutnie przekonany, że tak. Czy możemy robić to lepiej? Z pewnością.

Potrzeba dialogu

Wszystko, co robimy, przekłada się na nasze otoczenie. Wpływ przedsiębiorstw ma wiele wymiarów: dotyczy relacji z pracownikami, wkładu w rozwój gospodarczy, oddziaływania na lokalne społeczności oraz środowisko. Jako firmy czerpiemy z wszystkich tych wymiarów. Powinniśmy więc wiedzieć, jakie są tego konsekwencje, i umieć się z nimi skonfrontować.

Jeśli ostatni światowy kryzys gospodarczy nauczył nas jednej rzeczy, to powinno być nią skupienie na tych, z którymi i dla których działamy. Tymczasem w Polsce wciąż brakuje otwartego, opartego na wzajemnym zaufaniu dialogu wszystkich zainteresowanych stron na temat tego, jak budować mądre zaangażowanie społeczne firm.

Reklama
Reklama

Podstawą musi stać się oparta na szacunku, również w trudnych sytuacjach, relacja pracodawcy z pracownikiem. Bezpieczeństwo, rozwój, poczucie sprawczości – to potrzeby, o których jako pracodawcy powinniśmy myśleć w pierwszej kolejności.

Czas spojrzeć na prowadzenie biznesu jak na każdą inną formę interakcji społecznej, którą rządzą nie reguły gry o sumie zerowej, ale dążenie do osiągnięcia wspólnego celu – rozwoju, który przyniesie korzyści szerokiej grupie interesariuszy. Aby tak było, musimy zidentyfikować nie tylko te dziedziny, w których nasz wpływ na otoczenie jest pozytywny, ale również – a może przede wszystkim – te, w których możemy i powinniśmy dokonać autokorekty.

Tego oczekują od nas nasi pracownicy, klienci i sąsiedzi. Z niedawnych badań wynika, że blisko 80 proc. pracowników urodzonych po 1989 r. uważa, że społeczna odpowiedzialność i zaangażowanie obywatelskie biznesu są ważne.

Za nami kilkanaście kwartałów ciągłego wzrostu. Umocniwszy się dzięki temu wzrostowi, musimy pochylić się nad tym, jak działamy. Przedsiębiorstwa odpowiadają w Polsce za 70 proc. PKB. Tylko w zeszłym roku firmy zainwestowały nad Wisłą ponad 140 mld zł. To niemal tyle samo, ile w tym roku na realizację zadań społecznych oraz z zakresu obronności i bezpieczeństwa przewidziano w budżecie państwa.

Nowy etap

Przedsiębiorstwa zatrudniają niemal 40 proc. wszystkich pracujących Polaków. W dobie dynamicznego rozwoju technologii, nowych możliwości i nowych wyzwań możemy reagować bardziej dynamicznie i elastycznie na potrzeby społeczności niż niejeden regulator. Mamy moc i potencjał, aby wspólnie dążyć do zrównoważonych stosunków społecznych.

Stoimy u progu nowego etapu w cyfrowym rozwoju polskiej przedsiębiorczości, który będzie napędzany przez technologię 5G. Coraz szersze stosowanie sztucznej inteligencji, automatyzacja części procesów, robotyzacja – to zjawiska, z którymi coraz częściej mamy dziś do czynienia, a które budzą również niepokój. Jak ujmuje to Stephane Richard, prezes Grupy Orange: „Jaki jest sens innowacji, jeśli nie miałyby służyć ludziom?".

Reklama
Reklama

Przejście do Gospodarki 4.0 to szansa. Potrzebujemy zmiany naszych modeli biznesowych tak, aby były one bardziej innowacyjne i bardziej zrównoważone. Potrzebujemy, aby cele firm – nasze cele – były ustalane w duchu zrównoważonego rozwoju, oparte na nauce i kontekście społecznym, w jakim działamy. Musimy nie tylko zdawać sobie sprawę z tego, jak wpływamy na nasze otoczenie, ale umieć wplatać wnioski płynące z tej świadomości do codzienności naszego funkcjonowania. Oto prawdziwa odpowiedzialność biznesu: minimalizować negatywne, a maksymalizować pozytywne skutki naszej działalności.

Amerykański psycholog Barry Schwartz w jednym ze swoich głośnych wystąpień odnoszących się do sensu naszego zaangażowania i pracy podkreślał: „Projektujemy naturę ludzką, projektując instytucje, w których żyją ludzie. Trzeba zadać sobie pytanie, jakiego rodzaju naturę ludzką chcemy pomóc zaprojektować".

Potrzebujemy odważnych działań i musimy o nich otwarcie rozmawiać. Dyskutujmy zatem. Bo my, firmy, mamy wielką moc. A wraz z nią wielką odpowiedzialność.

Jean-François Fallacher jest prezesem Orange Polska

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Prawdziwi politycy, czyli jak się dorasta w MON
Opinie Ekonomiczne
Eksperci FOR: Orbanizacja gospodarki odpadami w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Prof. Gorynia: Jaki będzie XI Kongres Ekonomistów Polskich?
Opinie Ekonomiczne
Pierwsza wiceprezes BGK: Nowy potencjał emisji obligacji
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Katastrofa na razie odwołana
Reklama
Reklama