Iwona Trusewicz: Zbrodnia i kara

Dziś Rosjanie lobbują w Brukseli za bezkarnym zakończeniem dochodzenia antymonopolowego. I obawiam się, że będą skuteczni.

Aktualizacja: 29.05.2017 13:18 Publikacja: 29.05.2017 13:01

Iwona Trusewicz: Zbrodnia i kara

Foto: Fotorzepa

Z tego co do tej pory wypłynęło z gabinetu holenderskiej komisarze ds. konkurencji jasno wynika, że Gazprom złamał prawo antymonopolowe na rynku Unii. Pięcioletnie dochodzenie komisji potwierdziło, że wobec ośmiu krajów Europy Środkowej i Wschodniej w tym Polski, Rosjanie stosowali zawyżone ceny, zakaz odsprzedaży gazu i próbowani wymuszać ustępstwa polityczne w zamian za tańszy surowiec.

Jest więc zbrodnia, a czy będzie też kara? Tutaj, z niezrozumiałych powodów, Bruksela nie zajęła jasnego stanowiska, jak to było np. w wypadku amerykańskich koncernów internetowych. Zamiast 15 mld dol. kary Gazprom może się wywinąć spod tego finansowego topora. Rosjanie przedstawili już listę obiecanek i ucywilizowania swoich umów oraz postępowania. I pani komisarz zdaje się to wystarczyć.

Za plecami unijnych urzędników menadżerowie Gazpromu zapewne śmieją się w nos, jak łatwo uda im się uniknąć odpowiedzialności za lata nieetycznych, bandyckich metod postępowania ze swoimi klientami. Oczywiście z tymi, którzy nie chcieli iść na pasku Gazpromu, nie wchodzili w układy i spółki inwestycyjne.

To wszystko dziś w Brukseli chce doprowadzić do udanego dla siebie końca wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew. To on tak naprawdę odpowiadał latami za politykę eksportową koncernu jako szef Gazprom Export i to za jego szefowania doszło do łamania prawa antymonpolowego. Teraz jako emisariusz niesłusznie oskarżonych, zawiózł do Brukseli gałązkę oliwną.

Oczywiście sprawa nie jest prosta, bo pani komisarz ma na biurku opinie poszkodowanych krajów i co najmniej połowa z nich jest propozycji ugody nieprzychylna. Polska, Estonia, Łotwa i Litwa publicznie ogłosiły, że tylko kara finansowa dla Rosjan będzie właściwym zakończeniem unijnego dochodzenia.

Wszystko więc teraz w rękach holenderskiej komisarz. Dla Gazpromu kara finansowa będzie dotkliwym ciosem. Rosjanie wciąż szukają pieniędzy na swoje rozbuchane zagraniczne inwestycje, z których większość to polityczne projekty mające zwiększyć zależność Europy od rosyjskiego gazu. Będzie to jednak kara sprawiedliwa. Kto łamie prawo, ten za to płaci.

Dziś jedno jest pewne: brak kary dla Gazpromu, spowoduje wzrost napięcia wewnątrz Unii. A to będzie podwójne zwycięstwo Kremla.

Z tego co do tej pory wypłynęło z gabinetu holenderskiej komisarze ds. konkurencji jasno wynika, że Gazprom złamał prawo antymonopolowe na rynku Unii. Pięcioletnie dochodzenie komisji potwierdziło, że wobec ośmiu krajów Europy Środkowej i Wschodniej w tym Polski, Rosjanie stosowali zawyżone ceny, zakaz odsprzedaży gazu i próbowani wymuszać ustępstwa polityczne w zamian za tańszy surowiec.

Jest więc zbrodnia, a czy będzie też kara? Tutaj, z niezrozumiałych powodów, Bruksela nie zajęła jasnego stanowiska, jak to było np. w wypadku amerykańskich koncernów internetowych. Zamiast 15 mld dol. kary Gazprom może się wywinąć spod tego finansowego topora. Rosjanie przedstawili już listę obiecanek i ucywilizowania swoich umów oraz postępowania. I pani komisarz zdaje się to wystarczyć.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację