Artur Ruciński to najbardziej dziś znany w świecie polski baryton. Niedawno odniósł sukces w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, skąd wyjechał z propozycjami kontraktów na kolejne sezony. A warszawski koncert 23 czerwca, na który przyjeżdża wprost ze spektakli w Neapolu, jest okazją do świętowania jego jubileuszu. 20 lat temu zadebiutował w Operze Narodowej.
Pretty Yende to z kolei dla nas aktualnie starsza siostra Nombulelo Yende, która właśnie zdobyła I nagrodę na Konkursie Moniuszkowskim. Kariera 36-letniej, urodzonej w RPA Pretty Yende nieustannie się rozwija. W Metropolitan zadebiutowała w 2013 roku i stale tam powraca. Śpiewa dużo w Europie, jeden z ostatnich sukcesów to tytułowa rola w „Traviacie” w Opera Bastille.
Czytaj więcej
Aleksandra Kurzak zrezygnowała z występów w „Tosce” w Barcelonie, co odnotowały plotkarskie portale, bo można ten news doprawić niemal pornografią.
Podczas warszawskiego koncertu oboje zaprezentują się w ariach i duetach z oper Donizettiego i Verdiego. Nie zabraknie sceny z „Łucji z Lammermooru”, w której kilka lat temu występowali razem w Paryżu.
A od 21 czerwca można już kupować bilety na nowy sezon. Zaplanowano cztery premiery operowe i dwie baletowe. Najważniejszym wydarzeniem – z kilku względów – będzie styczniowa „Moc przeznaczenia”. To rzadzko wystawianych dzieł Verdiego, na warszawskiej scenie nieobecne od końca XIX wieku!