Reklama
Rozwiń

Kliniki podpiszą kontrakty na leczenie

Negocjacje z NFZ: dyrektorzy przyjęli warunki finansowe proponowane przez Fundusz

Publikacja: 23.12.2008 04:39

Po Nowym Roku pacjenci jednak będą przyjmowani w szpitalach klinicznych bezpłatnie.

Dyrektorzy 40 specjalistycznych placówek porozumieli się wczoraj z minister zdrowia. – Nie jesteśmy zadowoleni, ale nie chcemy straszyć pacjentów – mówi Mieczysław Pasowicz, dyrektor Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego. – Poza tym, gdybyśmy nie podpisali kontraktu z NFZ, to płaciłby nam tylko za zabiegi ratujące życie. Jutro podpiszemy kontrakt.

Co udało się osiągnąć dyrektorom? Rozwiązali najważniejszy dla nich problem: skąd wziąć pieniądze na podwyżki, które dwa lata temu lekarzom i pielęgniarkom dał minister Zbigniew Religa. Od przyszłego roku wszystkie pieniądze i na pensje, i np. na zakupy szpitala trafią do jednej puli. Dyrektorzy bali się, że na wyższe pensje po prostu ich zabraknie.

[wyimek]Szefowie szpitali narzekają na stawki za leczenie[/wyimek]NFZ co prawda proponował, by szpitale „wypracowały” wyższe kontrakty, przyjmując więcej pacjentów, ale dyrektorzy przekonywali, że nie mają takiej możliwości. – Problem pieniędzy na podwyżki udało nam się rozwiązać. Mamy zapewnienie, że kontrakty nie będą niższe niż w drugiej połowie tego roku. By dostać taki kontrakt, nie będziemy musieli przyjmować więcej pacjentów – mówi Maria Ilnicka-Mądry, dyrektor Szpitala Klinicznego nr 1 w Szczecinie.

Nierozwiązany jest za to drugi problem: dyrektorzy szpitali klinicznych narzekają, że niektóre zabiegi są przez Fundusz zbyt nisko opłacane, np. na pediatrii i intensywnej terapii.

Reklama
Reklama

Dyrektorom udało się też spowodować, że NFZ obniżył wymagania dotyczące liczby anestezjologów dyżurujących na oddziałach intensywnej terapii (Fundusz chciał, by na czterech pacjentów przypadał jeden lekarz). – W moim szpitalu łóżek intensywnej terapii jest 40. Nie ma sposobu, ani potrzeby, by na dyżurze zajmowało się nimi dziesięciu lekarzy. Jest czterech – mówi dyrektor Pasowicz.

Z zakończenia negocjacji zadowolone jest ministerstwo. – Obie strony okazały dużo dobrej woli. Najważniejsze, że pacjenci nie mają się już czym niepokoić – mówi Jakub Gołąb, rzecznik resortu.

Ale dyrektorzy odpowiadają: – Finansowanie specjalistycznego leczenia musi się szybko poprawić. Jeśli nie, problem z kontraktami wróci już za kilka tygodni – ostrzega Wojciech Bieńkiewicz, szef Stowarzyszenia Dyrektorów Szpitali Klinicznych.

Po Nowym Roku pacjenci jednak będą przyjmowani w szpitalach klinicznych bezpłatnie.

Dyrektorzy 40 specjalistycznych placówek porozumieli się wczoraj z minister zdrowia. – Nie jesteśmy zadowoleni, ale nie chcemy straszyć pacjentów – mówi Mieczysław Pasowicz, dyrektor Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego. – Poza tym, gdybyśmy nie podpisali kontraktu z NFZ, to płaciłby nam tylko za zabiegi ratujące życie. Jutro podpiszemy kontrakt.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Ochrona zdrowia
Łukasz Jankowski, NIL: Po 2032 roku będziemy kształcić więcej lekarzy niż potrzeba
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Ochrona zdrowia
Szpital nie powinien zarabiać
Ochrona zdrowia
NFZ to najtańszy płatnik publiczny w Europie, ale nie ma powodów do dumy
Ochrona zdrowia
Wiceprezes NFZ: Popieram częściowe zamrożenie płac w ochronie zdrowia
Ochrona zdrowia
Opieka koordynowana na pół gwizdka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama