Serce niemowlaka musi poczekać

Pięć miesięcy trzeba czekać na wizytę u kardiologa dziecięcego. Do tego czasu wada serca zdąży się utrwalić.

Publikacja: 08.12.2013 19:28

Serce niemowlaka musi poczekać

Foto: Fotorzepa, Robert Gardzin?ski Robert Gardzin?ski

Ile czasu mija od stwierdzenia przez pediatrę groźnych szmerów w sercu kilkulatka do wizyty u kardiologa dziecięcego? Wydawałoby się, że najwyżej kilka dni. Owszem, jeśli rodzice zdecydują się na wizytę prywatną. Zdani na państwową służbę zdrowia poczekają średnio blisko pół roku.

System nie ma litości nawet w przypadku najmniejszych pacjentów. Czteromiesięczne niemowlę z dusznością i zaburzonym odruchem ssania, chudnące z powodu niepobierania dostatecznej ilości pokarmu, na wizytę do kardiologa musiało czekać 1,7 miesiąca – wynika z najnowszych danych za październik i listopad fundacji Watch Health Care, która od 2010 r. bada dostępność świadczeń w polskiej służbie zdrowia.

13,2 miesiąca średnio trzeba czekać w Polsce na wizytę u ortopedy i traumatologa

Na gwarantowane świadczenie, a więc wizytę u specjalisty bądź zabiegi refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, średnio czeka się w Polsce 2,7 miesiąca, a w przypadku dzieci – 3,2 miesiąca, czyli około 13 tygodni. Średnią zawyża stomatologia z dziewięciomiesięczną kolejką do ortodonty i dwuipółletnią kolejką do założenia aparatu ortodontycznego oraz rekordzistka – ortopedia i traumatologia – ze średnią oczekiwania 13,2 miesiąca (dwa miesiące więcej niż jeszcze w czerwcu i lipcu tego roku). WHC opiera badania na rzeczywistym czasie oczekiwania w losowo wybranych lecznicach w Polsce. Pracownicy fundacji dzwonią do nich jako pacjenci i próbują się zapisać na zabieg lub wizytę.

– Jeśli niektóre procedury są odroczone, to prowadzą do nieodwracalnych zmian, szczególnie u dzieci – mówi „Rz" doktor Krzysztof Łanda, prezes fundacji.

Oprócz dzieci w tragicznej sytuacji są też dorośli po udarach i zawałach. Chociaż Polska przoduje w Europie w kardiologii inwazyjnej, a nasi kardiolodzy są mistrzami w ratowaniu życia ofiar zawałów i wylewów, całkowicie leży rehabilitacja. Odzyskanie sprawności po udarze – zdolności poruszania się czy mówienie – wymaga codziennych ćwiczeń pod kierunkiem specjalistów. Tymczasem na rehabilitację po udarze czeka się 4,7 miesiąca, podczas gdy, jak podkreśla dr Łanda, żeby przyniosła jakiekolwiek rezultaty, powinno się ją zacząć w ciągu 30 dni od udaru. W przeciwnym razie zmiany są nieodwracalne.

Zdaniem doktora Łandy jedną z przyczyn wydłużania się kolejek może być pora roku i kończące się kontrakty placówek medycznych z NFZ.

Według lekarzy sytuację rozwiąże dyrektywa transgraniczna, która uprawnia do refundacji leczenia w innym kraju UE nie tylko, tak jak teraz, w razie nagłej choroby lub wypadku, ale też zabiegów planowych. NFZ będzie musiał zwrócić koszty zabiegu do wysokości krajowej wyceny procedury. Choć polski rząd nie zdążył wdrożyć dyrektywy w życie i z przegłosowaniem stosownych przepisów czeka do końca roku, prawo UE ma status nadrzędny w stosunku do prawa państw członkowskich i pacjenci, którzy już dziś zechcą leczyć się u naszych zachodnich sąsiadów, mogą przedstawić NFZ rachunek.

Na razie NFZ, który na ewentualne zwroty kosztów zabiegów za granicą zabezpieczył w budżecie na ten rok 400 mln zł, stosuje przepis o koordynacji i wydaje zgodę na leczenie w przypadkach, kiedy danej usługi medycznej nie może zapewnić w kraju.

– Oficjalna linia propagandy Ministerstwa Zdrowia jest taka, że dyrektywa nie obowiązuje. Myślę jednak, że za kilka miesięcy NFZ zostanie zasypany rachunkami za zabiegi w innych państwach członkowskich. Dyrektywa wymusi zmiany w systemie – zauważa doktor Łanda.

Ile czasu mija od stwierdzenia przez pediatrę groźnych szmerów w sercu kilkulatka do wizyty u kardiologa dziecięcego? Wydawałoby się, że najwyżej kilka dni. Owszem, jeśli rodzice zdecydują się na wizytę prywatną. Zdani na państwową służbę zdrowia poczekają średnio blisko pół roku.

System nie ma litości nawet w przypadku najmniejszych pacjentów. Czteromiesięczne niemowlę z dusznością i zaburzonym odruchem ssania, chudnące z powodu niepobierania dostatecznej ilości pokarmu, na wizytę do kardiologa musiało czekać 1,7 miesiąca – wynika z najnowszych danych za październik i listopad fundacji Watch Health Care, która od 2010 r. bada dostępność świadczeń w polskiej służbie zdrowia.

Pozostało 80% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"