Rak w coraz dłuższej kolejce

Gdy resort zdrowia pracuje nad zniesieniem limitów ?na leczenie raka, wciąż ?rosną kolejki do onkologów. Śmiertelnie chorzy na badania czekają po kilka miesięcy.

Publikacja: 18.04.2014 04:00

Jak wynika z najnowszego Barometru fundacji Watch Health Care, monitorującej dostęp do świadczeń gwarantowanych, w lutym i marcu 2014 r. na wizytę u ginekologa-onkologa trzeba było czekać ponad miesiąc, dwa tygodnie dłużej niż w październiku i listopadzie 2013 r., a do hematoonkologa blisko 2,5 miesiąca, 1,5 miesiąca dłużej.

Dlaczego tak się dzieje? Według Marka Balickiego z SLD, byłego ministra zdrowia, kolejki będą rosnąć, dopóki budżet na służbę zdrowia nie zostanie zwiększony. – Społeczeństwo się starzeje i co roku przybywa 150 tys. Polaków powyżej 65. roku życia, u których ryzyko wystąpienia raka zwiększa się kilkakrotnie ?– tłumaczy.

A profesor Wiesław Jędrzejczak, konsultant krajowy w dziedzinie hematologii, dodaje, że sytuację pogarsza brak lekarzy: – Nawet gdyby dano mi dziś dziesięć razy więcej pieniędzy, nie mógłbym u siebie w klinice przyjmować więcej pacjentów, bo liczba specjalistów jest ograniczona. Z tym problemem borykają się wszystkie szpitale w kraju – dodaje prof. Jędrzejczak.

Przykładów dramatów wynikających z długich kolejek jest wiele. Gdy Bartosz Arłukowicz ogłaszał założenia pakietu kolejkowego, 15-latek z podejrzeniem ostrej białaczki limfoblastycznej usłyszał, że na badanie potwierdzające wstępną diagnozę musi czekać cztery miesiące. – To niedopuszczalne. Przez dwa miesiące chory może doczekać najwyżej własnego pogrzebu – mówi prof. Jędrzejczak.

Prezes Polskiej Unii Onkologii dr Janusz Meder nie może się doczekać, kiedy plany ministra Arłukowicza ujrzą światło dzienne. – Rozumiem, że wejdą w życie dopiero za kilka miesięcy, bo najpierw muszą się odbyć konsultacje i trzeba zmienić ustawę. Chciałbym jednak zobaczyć harmonogram prac, bo na razie pakiet kolejkowy to pobożne życzenia onkologów – dodaje dr Meder.

Również Balicki uważa, że należy znieść limity na wiele badań w onkologii. – Niestety, mówiąc o otwartych kontraktach w onkologii, minister Arłukowicz ograniczył się do chwytliwych zapowiedzi. Marcowa konferencja prasowa z udziałem premiera dawała złudzenie, że limity w onkologii zniesione zostaną już dzisiaj, a przynajmniej że już dzisiaj sytuacja zacznie się poprawiać – uważa Marek Balicki.

Jego zdaniem może się okazać, że limity w onkologii będą obowiązywać nawet po styczniu 2015 r.: – Być może usłyszymy, że ministerstwo nie zdążyło przygotować projektu ustawy, która dziś jest zlepkiem haseł niełączących się w logiczną całość ?– dodaje Marek Balicki.

W lutym i marcu przeciętny Polak czekał na wizytę u specjalisty średnio 45 dni. Najdłuższa pozostaje kolejka do ortopedy – blisko dziesięć miesięcy, do stomatologa ?– 8,6 miesiąca, i do angiologa – pół roku. – Te trzy dziedziny są najlepszym przykładem, że pomimo skrócenia kolejek czas oczekiwania na świadczenia nadal jest znacznym utrudnieniem dla pacjentów – uważa Krzysztof Łanda, prezes Watch Health Care.

Ponad miesiąc dłużej trzeba czekać także na wizytę u endokrynologa – średnio 3,2 miesiąca. WHC opisuje 26-latkę z groźnym obustronnym przerostem nadnerczy i hiperandrogenizmem zmuszoną czekać na wizytę u specjalisty ponad pół roku. Wydłużyły się też kolejki do chirurgów dziecięcych (do dwóch tygodni), endokrynologów (do trzech miesięcy) i do urologów (do ponad dwóch miesięcy).

Ochrona zdrowia
Szpital w Nysie z długiem po powodzi. Dlaczego NFZ żąda zwrotu pieniędzy?
Ochrona zdrowia
Choroby rzadkie i zdrowie kobiet w nowym programie prac unijnej komisji zdrowia
Ochrona zdrowia
„Zero tolerancji” dla agresywnych pacjentów. Szpitale oczekują zmian prawnych
Ochrona zdrowia
Wyzwania dla opieki długoterminowej będą rosnąć
Ochrona zdrowia
Będzie ostrzejsza kara za napaść na lekarza lub ratownika medycznego