L4 w pięć minut - teleporady lekarskie dają pole do nadużyć

Zwolnienia dla zdrowych i konsultacje przez telefon zamiast wizyty to przykłady nieprawidłowości.

Publikacja: 20.06.2022 19:31

L4 w pięć minut - teleporady lekarskie dają pole do nadużyć

Foto: Adobe Stock

Jeśli może pani ruszać palcami, ręka jest tylko stłuczona – taką diagnozę usłyszała 85-latka podczas teleporady. Ręka była złamana z przemieszczeniem. Do tego pacjentka miała krwiaka mózgu. Tego lekarz podczas telefonicznej rozmowy też nie stwierdził.

Teleporada u ortopedy czy ginekologa to pandemiczna codzienność. Okazuje się, że przychodnie zbyt chętnie korzystały z konsultacji przez telefon. Tak wynika z kontroli przeprowadzonych przez NFZ. W przypadku 85 proc. czynności sprawdzających wyszły na jaw nieprawidłowości. Do jednych z najczęstszych należy udzielanie teleporad, kiedy wymagane są wizyty stacjonarne.

Większe zyski

Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie standardu organizacyjnego teleporady w ramach podstawowej opieki zdrowotnej teleporada nie może się odbyć, jeśli pacjent nie wyrazi na to zgody. W gabinecie trzeba się pojawić podczas pierwszej wizyty realizowanej przez lekarza, pielęgniarkę lub położną POZ oraz w związku z chorobą przewlekłą, w przebiegu której doszło do pogorszenia lub zmiany objawów. Telefon nie wystarczy także w związku z podejrzeniem choroby nowotworowej oraz dzieciom do szóstego roku życia, poza poradami kontrolnymi.

– Katalog świadczeń, który może być udzielany podczas teleporady, powinien zostać doprecyzowany. Choć teleporady są mniej wyceniane niż wizyty stacjonarne, są dla przychodni opłacalne. Lekarze są bowiem w stanie przyjąć przez telefon więcej pacjentów. Nic jednak nie zastąpi osobistego kontaktu z pacjentem. Lekarzowi, który źle podstawi diagnozę podczas teleporady, grozi taka sama odpowiedzialność, jak podczas diagnozy postawionej na wizycie stacjonarnej – mówi Kajetan Komar-Komarowski, radca prawny przy zespole kryzysowym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Czytaj więcej

Niedzielski o L4 z teleporad: będzie spotkanie z prezes ZUS w tej sprawie

Jednak są sytuacje, kiedy to pacjent woli kontakt przez telefon.

– Szacujemy, że co trzecie zwolnienie może być wystawiane przez popularne teleporady. Pokrywa się to z resztą z naszymi statystykami rocznymi. Na około 30 tys. zwolnień chorobowych kontrolowanych rocznie aż blisko 32 proc. z nich wykorzystywanych jest w sposób niewłaściwy – mówi Mikołaj Zając, prezes Conperio, firmy doradczej zajmującej się problematyką absencji chorobowych.

Wyłudzanie zwolnień

Dzięki teleporadom zwolnienie lekarskie można uzyskać w internecie już w pięć minut. Tak przynajmniej reklamują się firmy, które specjalizują się w odpłatnym wystawianiu zwolnień lekarskich. Usługa kosztuje maksymalnie 109 zł. Po wejściu na stronę z e-zwolnieniami wystarczy wpisać w formularz swoje objawy oraz podać, jaka liczba dni zwolnienia lekarskiego jest potrzebna. Maksymalny okres to tydzień, ale możliwe jest przedłużenie przy kolejnej teleporadzie i ponownym uiszczeniu opłaty. Następnie oddzwania lekarz, który wystawia „L4”.

– Są nawet firmy, które wymagają tylko wypełnienia kwestionariusza przez internet, na podstawie którego wystawiane jest zwolnienie. Lekarz nie dzwoni nawet do pacjenta. Ostrzegamy lekarzy, że grozi im odpowiedzialność karna, cywilna i dyscyplinarna. Dużo ryzykują, np. gdy o zwolnienie poprosi pacjent, który rzeczywiście jest chory i wymaga hospitalizacji. Aby wyeliminować takie nieprawidłowości, wystawianie zwolnień podczas teleporad powinno zostać zakazane lub istotnie ograniczone – mówi Kajetan Komar-Komarowski.

Czytaj więcej

Marek Kobylański: Teleporady do poprawki

ZUS nie ma wątpliwości – nadużycia się zdarzają.

– Z analizy ZUS wynika np., że jeden lekarz dziennie potrafił wystawić ponad 200 zaświadczeń i to w kilku różnych podmiotach leczniczych. Do tego w ciągu jednej minuty wystawił zaświadczenia lekarskie trzem różnym pacjentom. Medyk w ciągu niecałego roku wystawił blisko 20 tys. zaświadczeń – mówi Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS.

Ministerstwo Zdrowia podkreśla zaś, że to lekarz decyduje o tym, kiedy można wystawić zwolnienie.

– W ramach teleporady, jeżeli przemawiają za tym względy medyczne, możliwe jest wystawienie elektronicznych dokumentów (np. recepta, skierowanie lub zwolnienie lekarskie) – wyjaśnia Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia, w odpowiedzi na interpelację poselską.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Juliusz Krzyżanowski, adwokat kancelaria Baker McKenzie

Rozporządzenie ministra zdrowia nakłada na lekarzy obowiązek ustalenia, czy teleporada jest wystarczająca w celu rozwiązania problemu zdrowotnego i ewentualne poinformowanie pacjenta o konieczności udzielenia świadczenia zdrowotnego w bezpośrednim kontakcie. Oznacza to, że jeśli w ramach teleporady lekarz nie ma wątpliwości co do stanu zdrowia pacjenta i uzasadnienia dla wystawienia zwolnienia lekarskiego, to nie ma ku temu żadnych przeszkód.
Udzielenie świadczenia w ramach teleporady jest jednak wyłączone w kilku przypadkach. Jest tak w przypadku dzieci do szóstego roku życia. Świadczenia powinny być im udzielane wyłącznie w bezpośrednim kontakcie. Wyjątkiem są porady kontrolne w trakcie leczenia, ustalonego w wyniku osobistego badania pacjenta,. Ograniczenie to zostało wprowadzone w marcu 2021 r. i wbrew pierwotnym założeniom, nie objęło jednak seniorów.

Ochrona zdrowia
Lipcowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. AOTMiT zaczyna szacować koszty
Ochrona zdrowia
Alternatywa dla sanatorium? Pacjent musi więcej zapłacić, ale wybiera czas i miejsce
Ochrona zdrowia
Wybierasz się do sanatorium? Od 1 maja zapłacisz więcej. Jak wygląda cennik?
Ochrona zdrowia
Szanse i wyzwania w leczeniu raka płuca
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ochrona zdrowia
Konsultant krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii nt. aborcji w Oleśnicy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne