Minister był pytany o produkcję polskiego leku na COVID-19, wykorzystującego osocze ozdrowieńców.
- Sytuacja jest taka, że początkowo wszystkie badania pokazywały, że to jest bardzo skuteczny lek, że jest pomocny w zwalczaniu koronawirusa SARS-CoV-2. Potem te badania, niestety, wielu ośrodków naukowych pokazywały, że jednak ten lek nie jest aż tak skuteczny, to osocze nie jest lekiem, który może powodować to, że zwalczamy koronawirusa - powiedział Waldemar Kraska w Radiu Zet.
Czytaj więcej
- Jak przeprowadzamy badania, to oczywiście z jednej strony mamy utrudniony dostęp w szczytach epidemii do lekarza, do opieki zdrowotnej, ale niestety gros problemów z tą dostępnością leży po stronie pacjenta, a nie po stronie systemu ochrony zdrowia - oświadczył rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w rozmowie z Radiem Plus.
- Nie znam szczegółów, czy ta produkcja jest wstrzymana, ale myślę, że powinniśmy się kierunkować na te nowe leki, które się pojawiają w tej chwili i są przeznaczone zwalczaniu COVID-19. Taki lek w tej chwili przechodzi okres certyfikacji przez Europejską Agencję Leków. Myślę, że być może pod koniec roku, na początku przyszłego roku także pojawi się w Polsce lek, który zwalcza koronawirusa - oświadczył wiceszef resortu kierowanego przez Adama Niedzielskiego.
Dopytywany, który lek kupi Polska - molnupiravir koncernu Merck czy Paxlivir firmy Pfizer - Waldemar Kraska odparł: - Myślę, że (lek) Mercka.