W Pabianicach, gdzie miejscowy szpital wziął pożyczkę od firmy Electus, doszło do ostrego konfliktu. Za niespłacanie rat w terminie firma naliczyła placówce horrendalną karę. Dług wzrósł dwukrotnie: do 30 mln zł. Nowy dyrektor powiedział, że nie zapłaci. W efekcie konta szpitala są zablokowane, a załoga nie dostaje pieniędzy. Sprawa znalazła się w sądzie.
Pożyczki od firm windykacyjnych szpitale zaczęły masowo brać przed trzema laty, gdy weszła w życie ustawa restrukturyzacyjna. By dostać pomoc od państwa, musiały wykazać, że nie mają przeterminowanych długów, po które może sięgnąć komornik. Dlatego porozumiewały się z firmami, które spłacały wierzycieli, a długi szpitala rozkładały na raty. Banki kredytów dawać im nie chcą, bo służba zdrowia nie jest dla nich wiarygodnym płatnikiem.
Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli, która przeprowadzała kontrolę w pabianickiej placówce, stwierdziła, że w ogóle nie powinna ona pożyczać pieniędzy od firmy, bo nie pozwala na to ustawa restrukturyzacyjna. W 2006 r. szpital skorzystał z państwowej pomocy na spłatę długów. Tych zobowiązań nie miał prawa – zdaniem kontrolerów – rozkładać na raty przy pomocy firmy pożyczkowej. Kontrolerzy NIK napisali w niepublikowanym raporcie, do którego dotarła „Rz”, że porozumienie z Electusem zniweczyło potencjalne korzyści z ugód zawartych z innymi wierzycielami i zagroziło bytowi szpitala. Zamiana zobowiązań krótkoterminowych na długoterminowe była nielegalna.
Ile jeszcze placówek wybrało takie rozwiązanie? – Korzystamy z pożyczek od firm, bo to jedyna szansa na utrzymanie płynności finansowej szpitala – mówi proszący o anonimowość dyrektor lecznicy z Pomorza. Przyznaje, że pożyczki są drogie: proponowane oprocentowanie to 15, a nawet 20 proc. w skali roku. – To cena istnienia szpitala – komentuje.
Spośród ponad 700 istniejących w Polsce szpitali i przychodni w bardzo trudnej sytuacji finansowej jest kilkadziesiąt. W sumie mają 10 mld zł zobowiązań, z czego 2,5 mld zł może egzekwować komornik. Większość z nich korzysta z podobnych pozabankowych instrumentów finansowych. Ale nie wszystkie.