Szpitale zbankrutują?

Kłopoty służby zdrowia. Lecznice zaciągały pożyczki oprocentowane na 15 lub 20 proc. Za ich niepłacenie grożą im wysokie kary. Sprawą zajęła się już NIK

Publikacja: 24.01.2009 01:18

Pracownicy pabianickiego szpitala w styczniu nie dostali wynagrodzeń. Na zdjęciu lekarz Bogdan Rogul

Pracownicy pabianickiego szpitala w styczniu nie dostali wynagrodzeń. Na zdjęciu lekarz Bogdan Rogulski

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W Pabianicach, gdzie miejscowy szpital wziął pożyczkę od firmy Electus, doszło do ostrego konfliktu. Za niespłacanie rat w terminie firma naliczyła placówce horrendalną karę. Dług wzrósł dwukrotnie: do 30 mln zł. Nowy dyrektor powiedział, że nie zapłaci. W efekcie konta szpitala są zablokowane, a załoga nie dostaje pieniędzy. Sprawa znalazła się w sądzie.

Pożyczki od firm windykacyjnych szpitale zaczęły masowo brać przed trzema laty, gdy weszła w życie ustawa restrukturyzacyjna. By dostać pomoc od państwa, musiały wykazać, że nie mają przeterminowanych długów, po które może sięgnąć komornik. Dlatego porozumiewały się z firmami, które spłacały wierzycieli, a długi szpitala rozkładały na raty. Banki kredytów dawać im nie chcą, bo służba zdrowia nie jest dla nich wiarygodnym płatnikiem.

Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli, która przeprowadzała kontrolę w pabianickiej placówce, stwierdziła, że w ogóle nie powinna ona pożyczać pieniędzy od firmy, bo nie pozwala na to ustawa restrukturyzacyjna. W 2006 r. szpital skorzystał z państwowej pomocy na spłatę długów. Tych zobowiązań nie miał prawa – zdaniem kontrolerów – rozkładać na raty przy pomocy firmy pożyczkowej. Kontrolerzy NIK napisali w niepublikowanym raporcie, do którego dotarła „Rz”, że porozumienie z Electusem zniweczyło potencjalne korzyści z ugód zawartych z innymi wierzycielami i zagroziło bytowi szpitala. Zamiana zobowiązań krótkoterminowych na długoterminowe była nielegalna.

Ile jeszcze placówek wybrało takie rozwiązanie? – Korzystamy z pożyczek od firm, bo to jedyna szansa na utrzymanie płynności finansowej szpitala – mówi proszący o anonimowość dyrektor lecznicy z Pomorza. Przyznaje, że pożyczki są drogie: proponowane oprocentowanie to 15, a nawet 20 proc. w skali roku. – To cena istnienia szpitala – komentuje.

Spośród ponad 700 istniejących w Polsce szpitali i przychodni w bardzo trudnej sytuacji finansowej jest kilkadziesiąt. W sumie mają 10 mld zł zobowiązań, z czego 2,5 mld zł może egzekwować komornik. Większość z nich korzysta z podobnych pozabankowych instrumentów finansowych. Ale nie wszystkie.

– Uznałam, że bezpieczniej jest porozumieć się z wierzycielami, niż mieć do czynienia z wyspecjalizowaną w egzekwowaniu długów firmą. Jakoś udało nam się przeprowadzić restrukturyzację bez korzystania z takich drogich pożyczek – mówi Krystyna Barcik, dyrektor szpitala w Legnicy.

[ramka][b]Rząd zapowiada pomoc[/b]

Po tym, jak nie udało się przeprowadzić przez Sejm przepisów reformujących służbę zdrowia, rząd zapowiada pomoc finansową dla samorządów, które przekształcą swoje szpitale w spółki. Placówki takie znów będą potrzebować pieniędzy: nowa spółka nie może być bowiem zadłużona. Albo więc długi szpitala przejmie właściciel, albo jakaś instytucja finansowa pomoże mu je rozłożyć na raty. To podobna operacja do tej sprzed trzech lat: szpitale otrzymały pomoc państwa, pozbyły się długów, które mógł egzekwować komornik (zadłużenie w kraju spadło z 6 mld do 2,5 mld zł). Nadal jednak mają 10 mld zł zobowiązań, część z nich rozłożoną na raty. Nie ponoszą już kosztów egzekucji komorniczych, ale płacą odsetki od pożyczek. [/ramka]

Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"