Firmy współpracujące ze szpitalami mogą mieć spore kłopoty. W ustawie o działalności leczniczej, która 1 lipca zastąpiła ustawę o zakładach opieki zdrowotnej, nie ma bowiem przepisu, z którego jednoznacznie wynikałoby, że ZOZ mają osobowość prawną.
– Osobowość prawna ZOZ na gruncie nowych regulacji nie jest do końca jasna. Powinna wynikać wprost z ustawy – mówi Grzegorz Mączyński, prawnik w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Zwraca uwagę, że pozbawienie jej uniemożliwiłoby ZOZ funkcjonowanie w obrocie prawnym.
Szpitale pozbawione osobowości prawnej nie mogłyby np. podpisywać umów z dostawcami leków czy sprzętu, zawierać kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia, zaciągać kredytów ani procesować się w sądzie. – Problematyczna byłaby również np. kwestia odpowiedzialności za zarażenie pacjenta wirusem podczas jego pobytu w szpitalu – wyjaśnia Mączyński.
Zaniepokojone sytuacją banki i firmy windykacyjne zainteresowały już sprawą posłów. Bolesław Piecha, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia, zwrócił się do Biura Analiz Sejmowych o opinię. Otrzymał dwie odpowiedzi. Według ekspertów niezbędne jest doprecyzowanie przepisów.
– Dla pewności obrotu prawnego konieczna jest szybka interwencja legislacyjna określająca wyraźnie status ZOZ – uważa Joanna M. Karolczak, radca prawny w Biurze Analiz Sejmowych.