Oddać nerkę i zdrowo żyć

Polska ma świetnych lekarzy, ale brakuje jej systemu finansowania transplantologii

Publikacja: 02.10.2012 00:02

W Polsce przeszczepia się coraz więcej nerek, także od żywych dawców

W Polsce przeszczepia się coraz więcej nerek, także od żywych dawców

Foto: Dziennik Wschodni, Jakub Orzechowski Jakub Orzechowski

Jak przekonać zdrowego człowieka, by oddał swoją nerkę choremu? Czy w Polsce dawstwo organów to wciąż etyczny problem? Sami eksperci przyznają, że ta dziedzina transplantologii odbiega jeszcze od standardów światowych i europejskich.

– Polska ma świetnych lekarzy. Pod względem eksperckim nie odstajemy od Europy. Gorzej jest, jeśli chodzi o sposoby rozliczania zabiegu oraz utrzymanie i leczenie pacjenta po przeszczepie – zwracał uwagę prof. Andrzej Chmura, konsultant wojewódzki ds. transplantologii klinicznej na Mazowszu, szef kliniki transplantologicznej w Warszawie, podczas sympozjum „Żywy dawca nerki", które przez dwa dni odbywało się w stolicy.

„Rzeczpospolita" patronowała eksperckiej debacie.

Pozytywne przykłady

Mimo wielu problemów z roku na rok przybywa zdrowych dawców, którzy ofiarują swoją nerkę najbliższym, a o tych właśnie najbardziej chodzi.

W 2011 r. przeszczepiono w Polsce ponad dwa razy więcej nerek (58 zabiegów) od żywych dawców niż w 2009 r. (23). Podobnie będzie w tym roku.

W tym roku odbyły się już 37 przeszczepy nerek, głównie w woj. mazowieckim.

– Liczę, że w całym kraju będziemy mogli przeszczepiać coraz więcej narządów od żywych dawców, bo to jest tańsze i bardziej komfortowe dla chorego niż dializowanie – zwraca uwagę prof. Chmura.

To, że dawców przybywa, jest m.in. zasługą kampanii propagującej oddawanie nerki do transplantacji przez żywych dawców. Włączyła się w nią m. in. Nicole, córka boksera Przemysława Salety, który w 2007 r. oddał jej swoją nerkę. Wcześniej przez cztery lata była poddawana wyniszczającym organizm dializom. Choć istniały obawy, że nerka sportowca będzie za duża i zbyt umięśniona, i ledwo się mieściła, ostatecznie zaczęła pracować. – Moje życie od tego momentu zmieniło się całkowicie – opowiada Nicole. – Takim symbolem nowego była dla mnie tabliczka czekolady, która czekała na mnie w domu po przeszczepie, choć wcześniej miałam surową dietę – opowiada Nicole.

W ogonie Europy

– Dziś w całym kraju na przeszczep nerki czeka 30 dzieci. Na przeszczep wątroby dziesięcioro – wylicza prof. Piotr Kaliciński, przewodniczący Krajowej Rady Transplantacyjnej.

W Polsce wciąż jednak wykonuje się stosunkowo mało takich transplantacji – ok. 5 proc. wszystkich zabiegów (rok temu były 1002 przeszczepy nerek).

W USA i Unii Europejskiej od żywych dawców przeszczepia się nieco więcej nerek niż od zmarłych. W Polsce jest odwrotnie. – A przeszczepy od żywego dawcy dają lepsze efekty. Biorcy żyją z takim narządem nawet o połowę dłużej niż osoby z wszczepionym narządem zmarłego dawcy. Taki narząd jest sprawny przez 14–15 lat, a nerki brane ze zwłok wystarczają na dziewięć lat – ocenia prof. Wojciech Rowiński, konsultant krajowy transplantologii.

Oczywiście duża zasługa w tym leków immunosupresyjnych, które mają na celu zapobieżenie odrzuceniu wątroby czy nerki, osłabienie tej reakcji układu odpornościowego. Dawki leków zmniejszają się po kilku miesiącach od operacji.

W Polsce dziś dostępne są już takie same immunosupresory, jakie podaje się pacjentom w Europie. Pod tym względem nie odstajemy od reszty UE.

Usunięcie jednej nerki jest bezpieczne dla dawcy. Poprzedza je szczegółowe badanie. Groźne dla życia powikłania zdarzają się zaledwie raz na 80 tys. zabiegów. Dlaczego dawców w Polsce jest wciąż zbyt mało? Eksperci oceniają, że nasze prawo nie nadąża za rzeczywistością. Na przykład nefrolodzy, którzy jako pierwsi mają kontakt z chorymi z niewydolnością nerek, powinni już na wstępnym etapie szukać żywego dawcy dla chorej osoby. Ale w wielu przypadkach tak się nie dzieje i później pacjent skazany jest na drogie dializy. – Problem dałoby się rozwiązać, gdyby Narodowy Fundusz Zdrowia traktował takie decyzje jako procedury nielimitowane – oceniają lekarze.

Co z ochroną dawcy

Być może do większej liczby dawców przyczynią się tzw. koordynatorzy żywego dawstwa, którzy po odpowiednim przeszkoleniu przejmują na siebie trud poszukiwania  dawcy i rozmowy z rodziną biorcy.

– W większości członkowie rodziny po rozmowach chętnie zgadzają się na dawstwo, trudniej jest samym chorym, którzy nie potrafią często sami poprosić o taki dar życia – zwraca uwagę prof. Chmura. Koordynatorzy mają w tym pomóc.

Podczas debaty lekarze zasygnalizowali przedstawicielom resortu zdrowia na przykład problem prawa pracy i niedostatecznego ubezpieczenia zdrowotnego.

– W Stanach Zjednoczonych dawca nerki jest otoczony wyjątkowym szacunkiem. W Polsce przepisy nie chronią w sposób szczególny dawcy. Ma on takie samo ubezpieczenie z ZUS jak podczas grypy. Zdarza się też, że przeszkodą jest obawa o utratę pracy – podawał przykłady prof. Zbigniew Włodarczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Transplantologicznego.

Podawano przykład jednego z pilotów, którego komisja lekarska odrzuciła jako dawcę tylko dlatego, że istniała obawa, że po wielokrotnym pobycie na zwolnieniu mógłby stracić pracę, co nie byłoby korzystne dla rodziny.

Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki zadeklarował gotowość resortu do zmian legislacyjnych.

Jak przekonać zdrowego człowieka, by oddał swoją nerkę choremu? Czy w Polsce dawstwo organów to wciąż etyczny problem? Sami eksperci przyznają, że ta dziedzina transplantologii odbiega jeszcze od standardów światowych i europejskich.

– Polska ma świetnych lekarzy. Pod względem eksperckim nie odstajemy od Europy. Gorzej jest, jeśli chodzi o sposoby rozliczania zabiegu oraz utrzymanie i leczenie pacjenta po przeszczepie – zwracał uwagę prof. Andrzej Chmura, konsultant wojewódzki ds. transplantologii klinicznej na Mazowszu, szef kliniki transplantologicznej w Warszawie, podczas sympozjum „Żywy dawca nerki", które przez dwa dni odbywało się w stolicy.

Pozostało 88% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"