Zdrowotna ruletka

W jednych miastach leki dla ciężko chorych pacjentów są finansowane, w innych nie.

Publikacja: 15.12.2014 00:19

Zdrowotna ruletka

Foto: Fotorzepa, Karol Zienkiewicz

Najwyższa Izba Kontroli wytknęła wiele nieprawidłowości w programach lekowych, finansowanych ze środków publicznych. „Rzeczpospolita" dotarła do raportu NIK w tej sprawie.

Programy lekowe obejmują leki i technologie, które nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Stworzono je z myślą o chorych, u których leczenie standardowo stosowanymi lekami nie przyniosło efektów.  Wtedy potrzebna jest zgoda na finansowanie innego – zwykle nowoczesnego i bardzo drogiego – leczenia. I tu pojawia się pierwszy problem.

10 proc. chorych na nowotwory krwi wymaga niestandardowych terapii. Wielu spotyka się z odmową

Taką zgodę wydaje dyrektor wojewódzkiego NFZ, który zresztą rzadko bywa lekarzem. Z raportu obejmującego okres od 1 stycznia 2011 r. do 7 kwietnia 2014 r. wynika, że pacjenci z identycznymi schorzeniami, w jednym województwie dostają zgodę na chemioterapię niestandardową, a w innym nie. – W Lublinie czy w Gdańsku lekarze od razu mówią chorym z nowotworem krwi, żeby jechali do Warszawy, bo u siebie nie dostaną zgody – mówi Jacek Gugulski z Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych. Potwierdzają to lekarze. Hematolog prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak z warszawskiego szpitala na Banacha niekiedy przyjmuje chorych, którym odmówiono terapii w rodzimych województwach: – To wynika z nierównego budżetu. Dyrektor oddziału odmawia, bo w ustawie ma zapisane, że nie może przekroczyć limitu. A terapia kosztuje np. 100 tys. zł. Coraz więcej  chorych musi więc dochodzić swoich praw w sądzie. To często ostatnia szansa na sfinansowanie leczenia.

Kontrolerzy NIK krytykują też proces włączania leków do refundacji – np. decyzję w sprawie kilkunastu substancji podjęto w zaledwie kilka dni, co nie dawało szans na zapoznanie się z dokumentacją. Kwestionują też opinie o lekach, które wydali dla Agencji Oceny Technologii Medycznych niektórzy eksperci. Chodzi o profesorów, których dotyczył konflikt interesów. Producenci opiniowanych leków sponsorowali ich wyjazdy na kongresy i zatrudniali jako wykładowców.

– NIK zgłosił wiele słusznych uwag. Na szczęście z częścią nieprawidłowości uporała się obowiązująca od stycznia 2012 r. ustawa refundacyjna – broni się wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. – Nierówności w dostępie do leczenia zmniejszy zaś wprowadzany od stycznia 2015 r. pakiet onkologiczny.

Najwyższa Izba Kontroli wytknęła wiele nieprawidłowości w programach lekowych, finansowanych ze środków publicznych. „Rzeczpospolita" dotarła do raportu NIK w tej sprawie.

Programy lekowe obejmują leki i technologie, które nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Stworzono je z myślą o chorych, u których leczenie standardowo stosowanymi lekami nie przyniosło efektów.  Wtedy potrzebna jest zgoda na finansowanie innego – zwykle nowoczesnego i bardzo drogiego – leczenia. I tu pojawia się pierwszy problem.

Ochrona zdrowia
Unijny kompromis w sprawie pakietu farmaceutycznego
Ochrona zdrowia
Prof. Michał Zembala: Przeszczepiłem 300 serc
Ochrona zdrowia
Światowa federacja zabrała głos w sprawie z Oleśnicy. Broni zastrzyków w serce
Ochrona zdrowia
Prezes NFZ dla „Rz”: Będą zmiany w finansowaniu Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Ochrona zdrowia
Dyrektor szpitala: „Zobowiązania NFZ wobec naszego szpitala to 11 mln zł”