Reklama

Komputer w białym fartuchu

Encyklopedię medyczną autoryzowaną przez lekarzy udostępni internautom Google.

Aktualizacja: 16.02.2015 22:39 Publikacja: 16.02.2015 21:00

Poszukiwanie diagnozy w Internecie będzie coraz częstsze, ale nie zastąpi wizyty u lekarza

Poszukiwanie diagnozy w Internecie będzie coraz częstsze, ale nie zastąpi wizyty u lekarza

Foto: 123RF

W Internecie aż się roi od pytań dotyczących zdrowia. Co 20. wpis w wyszukiwarce Google ma związek z medycyną, chorobami, poradami z tej dziedziny. Z tego powodu wielu ludzi mówi żartobliwie o Doktorze Google.

Dlatego amerykański potentat internetowy, który deklaruje, że jego misją jest skatalogowanie światowych zasobów informacji i udostępnienie ich praktycznie wszystkim ludziom, postanowił wyjść naprzeciw temu społecznemu zapotrzebowaniu – powstaje platforma umożliwiająca uzyskiwanie rzetelnej informacji medycznej przez komputer, bez konieczności zasięgania opinii lekarza.

Autorytet Internetu

Dotychczas po wpisaniu jakiegoś medycznego hasła, na przykład „grypa leczenie", wyszukiwarka Google oferowała pytającemu różne „zewnętrzne" strony. Google zamierza to zmienić.

Sytuację tę ilustruje przykład z Polski. W  październiku 2011 r. GG Network SA przeprowadził w Polsce badanie na reprezentatywnej grupie 1124 dorosłych osób w ramach projektu „GG Opinion Detector". Badanie wykazało, że 87 proc. internautów wyszukuje informacje medyczne w internecie, 46 proc. robi to co najmniej raz w miesiącu. Poszukiwania te przeprowadzane są w 93 proc. za pomocą wyszukiwarki Google. Tylko niewielki odsetek internautów korzysta ze specjalistycznych portali zawierających tzw. dedykowane treści medyczne. Reakcją na taki stan rzeczy są działania internetowego potentata.

– Graf Wiedzy pokazuje  informacje medyczne pochodzące ze sprawdzonych i polecanych źródeł. Internauci na zadane pytanie, na przykład o danej chorobie, otrzymują szczegółowe informacje o jej symptomach, liczbie zachorowań czy czynnikach, które wpływają na rozwój choroby itp. W wynikach wyszukiwania wyraźnie  zaznaczamy, że są to informacje pomocne, ale nie  zastąpią konsultacji z lekarzem – powiedział „Rzeczpospolitej" Piotr Zalewski z Google Polska.

Reklama
Reklama

Komputer, mimo że nie ogląda chorego, wcale nie musi być mniej skuteczny od dyplomowanego lekarza. Trudno się oprzeć wrażeniu, że od chwili upowszechnienia się Internetu świat zbliża się coraz bardziej do diagnozowania chorób za pomocą komputera.

Diagnoza z ekranu

Tendencję tę dobrze charakteryzuje badanie opisane na łamach  „British Medical Journal". Objęło ono około 15 tys. dzieci w wieku do pięciu lat, które trafiały do przychodni z wysoką gorączką, powyżej 38 st. C. Chore dzieci były badane przez lekarzy.

Postawione przez lekarzy diagnozy (różnych chorób) zostały porównane z diagnozami, jakie postawił specjalnie zaprogramowany komputer na podstawie tych samych objawów. Okazało się, że nie było przypadku, aby diagnoza komputera była mniej trafna, natomiast w wielu przypadkach była ona postawiona szybciej i bardziej szczegółowo.

Jak w praktyce będzie wyglądała wizyta u Doktora Google? Internauta na swoje pytanie otrzyma odpowiedź przygotowaną przez Google. W prawej części strony poświęconej danemu zagadnieniu (chorobie) ukaże się tablica, ramka z rezultatami pracy komputera, czyli z diagnozą, jeśli poszukujący podał objawy. Przy czym Google  bardzo wyraźnie podkreśla i zastrzega, że może to być jedynie punkt wyjścia, powód udania się do prawdziwego lekarza, nie może to być informacja traktowana jako porada lekarska, jako coś, co zastąpi wizytę w gabinecie.

„Nasza oferta jest wyłącznie wyczerpującą informacją niezwalniającą od konieczności konsultowania się z profesjonalnym lekarzem" – stwierdza komunikat Google dotyczący tego projektu.

System będzie korzystał z gigantycznej bazy danych, na podstawie których skomponuje odpowiedź. Stanie się swoistą encyklopedią medyczną.

Reklama
Reklama

Najpierw w USA

„Opiszemy internaucie typowe symptomy i sposoby leczenia, dostarczymy mu szczegółów na temat interesującej go choroby, czy jest groźna, zakaźna, w jakim wieku najczęściej ludzie na nią zapadają. W niektórych przypadkach rezultaty wyszukiwania będą wzbogacone ilustracjami medycznymi, na przykład w przypadku złamań, narządów wewnętrznych, funkcjonowania mechanizmów fizjologicznych itp." – informuje Google w swoim komunikacie. Ilustracje te będą weryfikowane przez lekarzy pracujących na rzecz Google oraz przez specjalistów ze słynnej Kliniki Mayo w Stanach Zjednoczonych.

Komunikat Google podkreśla, że w czasach, gdy korzystanie z sieci odbywa się najczęściej przez podręczne urządzenia, takie jak smartfony i tablety, przedstawianie rezultatów wyszukiwania w formie strony przystosowanej do tego formatu jest bardzo korzystne dla użytkowników.

Medyczny serwis zostanie udostępniony najpierw w USA, za kilka tygodni. Nie wiadomo, kiedy pojawi się w innych krajach.

Ochrona zdrowia
Zdrowie żołnierza fundamentem bezpieczeństwa państwa
Ochrona zdrowia
Złoty biznes na pilotażu w psychiatrii. Śledztwo „Rzeczpospolitej” o nadużyciach w CZP
Materiał Promocyjny
Wielka diagnoza polskiego POZ. Badanie Centrum Medycznego CMP wskazuje luki między świadomością a potrzebami pacjentów
Ochrona zdrowia
Oddolna prywatyzacja i zamykanie szpitali to realny scenariusz na kolejne lata
Ochrona zdrowia
Miliardy złotych luki w budżecie NFZ. Demografia wykończy system?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama