W Internecie aż się roi od pytań dotyczących zdrowia. Co 20. wpis w wyszukiwarce Google ma związek z medycyną, chorobami, poradami z tej dziedziny. Z tego powodu wielu ludzi mówi żartobliwie o Doktorze Google.
Dlatego amerykański potentat internetowy, który deklaruje, że jego misją jest skatalogowanie światowych zasobów informacji i udostępnienie ich praktycznie wszystkim ludziom, postanowił wyjść naprzeciw temu społecznemu zapotrzebowaniu – powstaje platforma umożliwiająca uzyskiwanie rzetelnej informacji medycznej przez komputer, bez konieczności zasięgania opinii lekarza.
Autorytet Internetu
Dotychczas po wpisaniu jakiegoś medycznego hasła, na przykład „grypa leczenie", wyszukiwarka Google oferowała pytającemu różne „zewnętrzne" strony. Google zamierza to zmienić.
Sytuację tę ilustruje przykład z Polski. W październiku 2011 r. GG Network SA przeprowadził w Polsce badanie na reprezentatywnej grupie 1124 dorosłych osób w ramach projektu „GG Opinion Detector". Badanie wykazało, że 87 proc. internautów wyszukuje informacje medyczne w internecie, 46 proc. robi to co najmniej raz w miesiącu. Poszukiwania te przeprowadzane są w 93 proc. za pomocą wyszukiwarki Google. Tylko niewielki odsetek internautów korzysta ze specjalistycznych portali zawierających tzw. dedykowane treści medyczne. Reakcją na taki stan rzeczy są działania internetowego potentata.
– Graf Wiedzy pokazuje informacje medyczne pochodzące ze sprawdzonych i polecanych źródeł. Internauci na zadane pytanie, na przykład o danej chorobie, otrzymują szczegółowe informacje o jej symptomach, liczbie zachorowań czy czynnikach, które wpływają na rozwój choroby itp. W wynikach wyszukiwania wyraźnie zaznaczamy, że są to informacje pomocne, ale nie zastąpią konsultacji z lekarzem – powiedział „Rzeczpospolitej" Piotr Zalewski z Google Polska.