Do samotnej podróży w Nankinie we wschodnich Chinach przygotowuje się Andre Borschberg. Pogoda musi być murowana, bo pokonanie 8,5 tys. kilometrów — a większość tej trasy wypada nad oceanem — to najtrudniejszy etap całej podróży. Potrwa ona, w zależności od warunków, pięć lub sześć dni.
Dwóch Szwajcarów — oprócz Borschberga czeka również Bertrand Piccard - pilotując samolot z napędem słonecznym na zmianę w 12 etapach, chce okrążyć Ziemię. Wyruszyli w ubiegłym miesiącu z Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i chcą tam dotrzeć w sierpniu.
62-letni Borschberg jest byłym pilotem myśliwca, ale przed nim większe wyzwanie niż w wojsku. Kabina ma zaledwie 3,8 m sześc., ciśnienie nie jest wyrównywane, nie ma ogrzewania, ani klimatyzacji. Dla bezpieczeństwa fotel pilota zintegrowany jest ze spadochronem i kamizelką ratunkową i... toaletą.
— To będzie moment prawdy — powiedział Borschberg na konferencji prasowej w Nankinie. — Ćwiczę jogę aby przygotować się na te próbę.