To jeden z najważniejszych przedmiotów na świecie. Zamknięty w Międzynarodowym Biurze Miar i Wag, przykryty szklanymi kloszami, leży wzorzec kilograma. Walec ze stopu platyny i irydu ma średnicę i wysokość 39 mm. To nie jest tak, że walec waży kilogram. Kilogram waży tyle, ile walec.
To ostatnia podstawowa jednostka miary SI związana z fizycznym przedmiotem (i jedyna, która ma przedrostek kilo). Do tego jest wyjątkowo niestabilna. Zirytowani naukowcy zamierzają wreszcie zastąpić wzorcowy kilogram (tzw. IPK – International Prototype Kilogram) miarą, którą można powtórzyć w dowolnym laboratorium. I która nie będzie się co chwilę zmieniać. Pod koniec października Generalna Konferencja Miar (CGPM) uzgodniła, że potrzebna jest nowa definicja kilograma. I to taka, która oderwie kilogram od przedmiotu w sejfie pod szklanym kloszem.
Utył czy schudł?
Bo wzorcowy kilogram co chwilę się zmienia. To kłopotliwe – ponieważ to walec z Sevres jest wyznacznikiem kilograma i wszystkie inne miary muszą odnosić się do niego – nie wiadomo, czy robi się cięższy czy lżejszy. Wiadomo natomiast, że przechowywany pod szkłem wzorzec coraz bardziej odbiega od swoich kopii umieszczonych w różnych miejscach ma świecie. O ile? Niby niedużo – ok. 50 mikrogramów. To tyle, ile waży małe ziarenko piasku. Ale dla naukowców posługujących się precyzyjnymi instrumentami to poważny problem.
50 mikrogramów – o tyle różnią się pomiary wzorców kilograma. To odpowiednik ziarnka piasku
– Właściwie to nie wiemy, czy kilogram utył czy schudł. Zmiana może brać się z efektów na powierzchni walca, zmian składu gazu pod kloszem albo gromadzących się zanieczyszczeń – mówi Alin Picard, jeden z szefów Międzynarodowego Biura Miar i Wag w Sevres pod Paryżem.