Wyścig rozgrywany jest co cztery lata, trwa non stop, bez zawijania do portów. W razie awarii zawodnicy nie mogą korzystać z pomocy z zewnątrz. Z 20 jachtów, które wystartowały 10 listopada z francuskiego portu Les Sables d'Olonne, płynie już tylko 13. Skiperem jachtu „Cheminees Poujoulat" jest Bernard Stamm, a armatorem Fundacja Rodziny Sandoz.

Armator zgodził się wyposażyć tę regatową maszynę w laboratorium. Waży tylko 7 kg, by jak najmniej obciążać regatowy jacht. Jest też bardzo łatwe w obsłudze, aby nie przysparzać samotnemu żeglarzowi dużo dodatkowej pracy. Laboratorium zaprojektowali naukowcy z Ecole Polytechnique Federale de Lausanne w Szwajcarii oraz z Oceanopolis – oceanarium, muzeum i instytutu naukowego we francuskim porcie Brest zajmującego się biologią morza.

– Skonsultowaliśmy się ze specjalistami w sprawie parametrów laboratorium, aby dostosować je do warunków oceanicznego wyścigu – wyjaśnia Celine Liret, dyrektor naukowy Oceanopolis. Minilaboratorium zaprojektowane jest tak, aby funkcjonowało podczas całego wyścigu, czyli około trzech miesięcy. W ramach programu badawczego nazwanego „Rivages", przeznaczonego przede wszystkim do badania ekosystemów i zjawisk meteorologicznych, próbnik umocowany pod dnem pobiera wodę co godzinę. Czujniki mierzą jej temperaturę, zasolenie, skład chemiczny, przezroczystość, kwasowość, nasycenie dwutlenkiem węgla. Twórcy laboratorium i programu badawczego na życzenie armatora stworzyli coś, co jest inną wizją wyścigu oceanicznego oraz unikalną okazją do zbierania danych naukowych w rejonach praktycznie nieuczęszczanych przez statki handlowe, wojenne i badawcze.

Zainteresowani naukowcy mają na bieżąco dostęp do wszystkich danych zbieranych przez Bernarda Stamma. Dane mogą być wykorzystywane do tworzenia modeli klimatycznych, a także do prognozowania pogody w czasie rzeczywistym.

– To naukowe przedsięwzięcie jest bardzo ważne. Niewykorzystanie regat okołoziemskich byłoby niepowetowaną stratą, bo może to pomóc naukowcom w poznaniu mechanizmu, w rytm którego ewoluują oceany. Mam tylko nadzieję, że nie będę przekazywał zbyt alarmujących danych – powiedział Bernard Stamm.