Trzeci wymiar za realny

Doskonalsza technika 3D w „Hobbicie” miała przyciągać do kin. Może przynieść jednak odwrotny efekt

Publikacja: 29.11.2012 22:33

„Hobbit’’ wygląda jak serial oglądany na źle ustawionym ekranie odbiornika – twierdzą blogerzy

„Hobbit’’ wygląda jak serial oglądany na źle ustawionym ekranie odbiornika – twierdzą blogerzy

Foto: Warner Bros

Płynny obraz, większy realizm, lepiej prezentujące się efekty specjalne i mniej migotania – to miała zapewnić nowa technologia rejestrowania i odtwarzania obrazu trójwymiarowego HFR 3D. W porównaniu z konwencjonalnymi filmami 3D High Frame Rate oferuje dwukrotnie więcej klatek przypadających na jedną sekundę – 48 zamiast kinowych 24.

W ten właśnie sposób została zrealizowana pierwsza część nowej filmowej trylogii Petera Jacksona – „Hobbit: Niezwykła podróż". Film miał swoją premierę 28 listopada, do Polski trafi dopiero pod koniec grudnia. Dzięki HFR 3D „Hobbit" miał poprawić odbiór filmów trójwymiarowych. Pierwszym osobom, które widziały film, lepszy obraz trójwymiarowy wcale nie odpowiada.

Po co udoskonalać technologię obrazu trójwymiarowego - mamy już go przecież w kinach, i w telewizorach domowych? Złudzenie przestrzennego obrazu osiągane jest przez wyświetlanie różnych obrazów dla każdego oka osobno. Ponieważ prezentowane są one bardzo szybko, jeden po drugim, nasz mózg tworzy z nich jeden spójny obraz.

– Niektórzy nie czują się na seansach komfortowo. To niepokoi przemysł filmowy. Zaczęli słuchać nas, naukowców – mówi Marty Banks z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.

Ale – twierdzi naukowiec – rejestrujemy również „przerwy" w obrazie, co sprawia, że trójwymiarowy film, zwłaszcza podczas szybko zmieniających się scen czy przesuwania się panoramy, migocze.

Podwojenie liczby klatek na sekundę ma to poprawić, jednak, jak uważa Banks, aby zapewnić pełny realizm, należałoby kręcić filmy ze 100 lub nawet 150 klatkami na sekundę.

Eksperyment ze zmianą liczby klatek na sekundę w filmach 3D przeprowadziła też polska firma FlyFilm. Twórcy uznali, że większość scen można nagrywać w „wolniejszej" wersji (tu wybrano 25 klatek na sekundę, fps), a jedynie sceny akcji przy 50 fps. Wygląda jednak na to, że udoskonalenie technologii widzom „Hobbita" się nie spodobało. „Obraz jest zbyt realistyczny. Wygląda jak nagrane kamerą domowe wideo albo transmisja sportowa" – cytuje widzów portal 3D Focus. Efektem swojej pracy nie jest zachwycony sam reżyser Peter Jackson.

Broni nowej technologii za to aktor Ian McKellen (gra czarodzieja Gandalfa). – Widziałem wystarczająco dużo, aby wiedzieć, że będzie to tak samo ekscytujący film jak „Władca pierścieni" – tłumaczył poirytowanym fanom po projekcji pierwszych fragmentów filmu w kwietniu tego roku. – Pod pewnymi względami jest nawet lepszy, bo w trzech wymiarach. I nie jest to prymitywne 3D wyłażące z ekranu. Sprowadza cię do świata Śródziemia. Możesz zajrzeć za róg. Widzisz wszystko – przekonywał.

Jackson nie jest jedynym twórcą eksperymentującym z nowym standardem obrazu. James Cameron planuje kolejne części „Avatara" z 60 klatkami na sekundę.

– Za każdym razem, kiedy zbliżamy się do rzeczywistości, dodając dźwięk, kolor, pozbywając się zakłóceń i rys, widzowie w końcu to akceptują. Nie ma od tego odwrotu. Tak samo będzie teraz – mówi Banks. – W końcu wszyscy chcemy zanurzyć się w tym świecie. Kiedy ludzie to zobaczą, powiedzą: o, chcę tego.

Gdyby jednak widzowie się nie przekonali, „Hobbit" będzie również do obejrzenia w tradycyjnej wersji.

Płynny obraz, większy realizm, lepiej prezentujące się efekty specjalne i mniej migotania – to miała zapewnić nowa technologia rejestrowania i odtwarzania obrazu trójwymiarowego HFR 3D. W porównaniu z konwencjonalnymi filmami 3D High Frame Rate oferuje dwukrotnie więcej klatek przypadających na jedną sekundę – 48 zamiast kinowych 24.

W ten właśnie sposób została zrealizowana pierwsza część nowej filmowej trylogii Petera Jacksona – „Hobbit: Niezwykła podróż". Film miał swoją premierę 28 listopada, do Polski trafi dopiero pod koniec grudnia. Dzięki HFR 3D „Hobbit" miał poprawić odbiór filmów trójwymiarowych. Pierwszym osobom, które widziały film, lepszy obraz trójwymiarowy wcale nie odpowiada.

Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska