Fotograficzna rewolucja Sony

Obiektywy doczepiane do smartfonów to sprytny pomysł na nowe życie dla zaawansowanego sprzętu fotograficznego. Sony pokaże takie rozwiązanie prawdopodobnie już za kilka dni na targach IFA w Berlinie.

Publikacja: 03.09.2013 17:02

Fotograficzna rewolucja Sony

Foto: Bloomberg

Tradycyjna fotografia wykorzystująca materiały światłoczułe już umarła. Zastąpiły je „cyfrówki". Ale one też powoli odchodzą, a ich miejsce zajmują smartfony wyposażone w aparaty o coraz wyższej rozdzielczości. Najlepszym przykładem jest tu nowa Nokia Lumia 1020 z matrycą... 41 megapikseli.

Tyle, że wbudowane w komórki kamery korzystają ze słabych - w porównaniu do tradycyjnych kompaktów, a tym bardziej cyfrowych lustrzanek - elementów optycznych. W małej i płaskiej obudowie dobry obiektyw po prostu się nie mieści. A jeśli jednak się zmieści, to otrzymamy monstrum w rodzaju Samsunga Galaxy S4 Zoom - ni to telefon, ni to aparat.

Dwa na pozór odległe światy stara się jednak zbliżyć Sony. Podczas ruszających niedługo targów IFA w Berlinie Japończycy mają pokazać obiektywy, które... wpina się w smartfony. Zyskujemy w ten sposób komórkę z wymienną optyką.

Model DSC-QX10 Smartshot, który ma zostać oficjalnie zaprezentowany już w środę to praktycznie cały aparat - z wyjątkiem ekranu-wizjera, na którym możemy kadrować zdjęcia i podglądać te już wykonane. Za obiektywem z zoomem umieszczono matrycę, procesor obrazu, ma być nawet gniazdo dla kart pamięci. Ze smartfonem gadżet ma się łączyć bezprzewodowo przez NFC i WiFi. Do obudowy będzie mocowany magnetycznie lub na zatrzask.

QX10 bazuje na popularnym modelu Sony Cyber-shot WX150. Lepszy model aparatu Cyber-shot RX100 II posłużył jak „dawca" części dla obiektywu Smartshot QX100.

Sam smartfon redukowany jest do roli ekranu, na którym można kadrować ujęcia i wyświetlane są elementy sterujące. Służy również do udostępniania zdjęć na portalach społecznościowych, czy wysyłania ich przez e-mail.

Według przedpremierowych przecieków dwa modele obiektywów różnią się optyką i rozdzielczością matrycy. Nie wiadomo, czy będą one współpracowały jedynie z komórkami Sony (linia Xperia również ma zostać odświeżona na targach IFA), czy też ze wszystkimi smartfonami z systemem Android oraz iPhone'ami.

Cena gadżetów również jest trzymana w tajemnicy. Nieoficjalnie mówi się o przedziale 250-450 dolarów.

Tradycyjna fotografia wykorzystująca materiały światłoczułe już umarła. Zastąpiły je „cyfrówki". Ale one też powoli odchodzą, a ich miejsce zajmują smartfony wyposażone w aparaty o coraz wyższej rozdzielczości. Najlepszym przykładem jest tu nowa Nokia Lumia 1020 z matrycą... 41 megapikseli.

Tyle, że wbudowane w komórki kamery korzystają ze słabych - w porównaniu do tradycyjnych kompaktów, a tym bardziej cyfrowych lustrzanek - elementów optycznych. W małej i płaskiej obudowie dobry obiektyw po prostu się nie mieści. A jeśli jednak się zmieści, to otrzymamy monstrum w rodzaju Samsunga Galaxy S4 Zoom - ni to telefon, ni to aparat.

Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska