Awantura wokół Spotify rozpoczęła się, że użytkownicy serwisu streamingowego przeczytali to, czego na ogół nikt nie czyta — umowę i zasady przetwarzania danych. A tam prawnicy firmy umieścili informacje, że „Spotify może, za twoim pozwoleniem, zbierać dane z twojego urządzenia mobilnego, w tym kontakty, zdjęcia oraz pliki multimedialne (...) W zależności od typu urządzenia możemy zbierać również dane o położeniu z odbiornika GPS twojego telefonu oraz łącza Bluetooth. Możemy również zbierać informacje z czujników — na przykład czujnika ruchu, które powiedzą nam czy idziesz, biegniesz, czy jedziesz komunikacją miejską".