Reklama
Rozwiń
Reklama

Ciekawski Spotify

Szef Spotify Daniel Ek przeprosił użytkowników za zamieszanie wokół zasad dostępu do danych o użytkownikach. Ale to nie oznacza, że zmienił zdanie.

Aktualizacja: 24.08.2015 14:36 Publikacja: 24.08.2015 13:50

„Spotify zachowuje się jak zazdrosna była” - napisał magazyn „Wired”

„Spotify zachowuje się jak zazdrosna była” - napisał magazyn „Wired”

Foto: materiały autora

Awantura wokół Spotify rozpoczęła się, że użytkownicy serwisu streamingowego przeczytali to, czego na ogół nikt nie czyta — umowę i zasady przetwarzania danych. A tam prawnicy firmy umieścili informacje, że „Spotify może, za twoim pozwoleniem, zbierać dane z twojego urządzenia mobilnego, w tym kontakty, zdjęcia oraz pliki multimedialne (...) W zależności od typu urządzenia możemy zbierać również dane o położeniu z odbiornika GPS twojego telefonu oraz łącza Bluetooth. Możemy również zbierać informacje z czujników — na przykład czujnika ruchu, które powiedzą nam czy idziesz, biegniesz, czy jedziesz komunikacją miejską".

Tego było za wiele nawet dla osób przyzwyczajonych do bezczelności firm zbierających prywatne dane użytkowników i zamieniających je na pieniądze od reklamodawców. „Jak zazdrosna była dziewczyna, Spotify chce widzieć i zbierać twoje zdjęcia oraz wiedzieć z kim rozmawiasz. Chce nawet przejrzeć twoją listę kontaktów" — napisał popularny magazyn „Wired" w swoim internetowym wydaniu. Zachłanność Spotify zrobiła się znana.

Serwis umożliwia słuchanie muzyki za darmo — w zamian za odsłuchiwanie co pewien czas reklam. W wersji darmowej (tej utrzymywanej z reklam) pewne funkcje nie działają, nie ma też pełnego katologu utworów. Jest też wersja płatna — z comiesięcznym abonamentem 19,99 zł. Według danych samej firmy, serwis streamingowy muzyki ma 75 mln aktywnych użytkowników w 58 krajach. 20 mln płaci za możliwość słuchania piosenek.

Ale znaczna część użytkowników zaprotestowała przeciw pomysłom Spotify w jedyny możliwy sposób — odinstalowując aplikację. Do głosu „Wired" (a później „Forbesa") dołączył się Markus Persson, bardziej znany jako Notch, twórca „Minecrafta". Do swoich 2,4 mln odbiorców na Twitterze napisał, że kasuje konto w Spotify. Sprawa zrobiła się nie tylko głośna, ale i poważna.

To dlatego szef firmy zareagował. Daniel Ek przeprosił za „zamieszanie", ale... nie wycofał się ze zmian. „Powinniśmy lepiej przekazać co oznaczają ze zasady i w jaki sposób informacje, którymi się dzielicie, będą wykorzystywane — lub nie będą wykorzystywane" — napisał Ek. Kolejny raz podkreślił też, że Spotify nie zamierza importować zdjęć, kontaktów, danych z GPS czy różnego rodzaju czujników bez wyraźnej zgody użytkowników. Tyle, że wszystkie potrzebne zgody wyrażamy instalując Spotify. Bez wyrażenia zgód na wszystko, czego chce firma, aplikacji po prostu nie zainstalujemy i nie będziemy mogli jej używać.

Reklama
Reklama

Sytuację w przypadkach takich jak ze Spotify, czy opisywanej niedawno przez „Rzeczpospolitą' aplikację latarki w smartfonie, która do uruchomienia potrzebuje danych z GPS, mogłoby rozwiązać wprowadzenie bardziej szczegółowych ustawień dotyczących udostępniania danych. Obecnie w najpopularniejszym na świecie systemie dla smartfonów i tabletów — Androidzie — takich ustawień brak. Aplikacja taka jak Spotify deklaruje, że chce uzyskać dostęp do informacji, a użytkownik może albo się na to zgodzić, albo zaprotestować — ale to oznacza, że aplikacja nie zadziała. Dzięki bardziej szczegółowym ustawieniom użytkownik mógłby zdecydować, że udziela konkretnej aplikacji pozwolenia na dostęp np. do danych GPS, ale już nie listy kontaktów czy zdjęć.

Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama