Zniknie bubel, znikną i problemy

Obrót lokalami w starszych budynkach zostanie w końcu odblokowany. Do Sejmu wpłynął projekt poprawiający wadliwe przepisy. Chodzi o te nakazujące notariuszom badanie, czy lokal jest zgodny z planem i pozwoleniami.

Aktualizacja: 15.04.2018 20:27 Publikacja: 15.04.2018 20:16

Zniknie bubel, znikną i problemy

Foto: Fotorzepa

Posłowie PiS chcą poprawić przepisy, które choć obowiązują dopiero pół roku, zdążyły napsuć już sporo krwi notariuszom oraz sprzedającym mieszkania.

Chodzi o  art. 2 ust. 1a ustawy o własności lokali. Przewiduje on, że notariusz, zanim sporządzi akt notarialny, bada, czy ustanowienie odrębnej własności mieszkania jest zgodnie z miejscowym planem, a gdy go nie ma – z warunkami zabudowy. A także z pozwoleniem na budowę (lub zgłoszeniem) oraz pozwoleniem na użytkowanie.

W wypadku starszych budynków nie jest to jednak takie proste.

Rejenci nie mają dostępu do archiwów urzędów. Często w archiwach nie ma też już śladu po pozwoleniach. Ponadto nie wiadomo, jaki miejscowy plan brać pod uwagę: czy ten, który obowiązywał podczas budowy, czy może aktualny.

Przed wprowadzeniem tego przepisu sprawa była prosta. Wystarczyło, że sprzedający dostarczył wydane przez starostę zaświadczenie o samodzielności lokalu. Teraz to nie wystarcza. Na skutki nie trzeba było długo czekać.

Wiele transakcji stanęło w miejscu. A notariusze zastanawiają się, jak skutecznie ugryźć problem. Konsekwencje bowiem zlekceważenia obowiązku narzuconego przez przepisy mogą być bardzo poważne. W przyszłości może zostać podważona ważność notarialnej umowy sprzedaży.

Co ciekawe, intencje wprowadzenia tego przepisu były szczytne. Rząd chciał wyeliminować obchodzenie przepisów przez deweloperów. Budowali na osiedlach willowych domy jednorodzinne, a następnie przerabiali je na bloki. Do tego celu wykorzystywali luki w przepisach. Uzyskiwali zaświadczenia o samodzielności lokalu w starostwie, szli z tymi dokumentami do kancelarii notarialnych i zawierali umowy przenoszące własność. Taka praktyka była możliwa, ponieważ starosta, wydając zaświadczenia, nie miał prawa badać zgodności z miejscowym planem i pozwoleniami.

Efekt osiągnięto. Proceder omijania przepisów przez deweloperów zniknął. Ale przy okazji skomplikowano życie właścicielom mieszkań w starszych budynkach.

Problem w końcu zauważyli posłowie PiS. W ubiegłym tygodniu do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o własności lokali ich autorstwa. Proponują w nim, by to starosta badał, czy lokal spełnia przesłanki z art. 2 ust. 1a ustawy o własności lokali czy nie. Ma to robić przy okazji wydawania zaświadczeń o samodzielności lokalu. Notariusze nie będą więc musieli łamać sobie głowy, czy sprzedawany lokal narusza miejscowy plan czy nie.

Projekt przewiduje również, że wspomniany art. 2 ust. 1a ustawy o własności lokali nie będzie miał zastosowania do mieszkań w obiektach wybudowanych na podstawie pozwoleń na budowę wydanych przed 1 stycznia 1995 r. lub gdy budynek istniał już przed tą datą. Nie jest ona zresztą przypadkowa. Wtedy to weszło w życie obowiązujące do dziś prawo budowlane.

Oczywiście od razu nasuwa się pytanie, czy propozycja poselska rozwiąże obecne problemy związane z wyodrębnianiem lokali. Zdaniem notariuszy częściowo na pewno tak... Ale w projekcie nie ma przepisów przejściowych.

Nie wiadomo więc, co ze sprawami, które będą finalizowane po wejściu w życie nowych przepisów. Przydałoby się, by projekt rozstrzygnął, co dalej z zaświadczeniami o samodzielności lokali wydanymi przed 11 września 2017 r., czyli datą wprowadzenia do ustawy o własności lokali wspomnianego art. 2 ust. 1a.

Dziś nie wiadomo, czy są one wystarczające do skutecznego przeniesienia własności lokali, czy też dodatkowo trzeba badać ich samodzielność na postawie art. 2 ust. 1a ustawy. Niestety, projekt na ten temat milczy. Jest jednak na tak wstępnym etapie prac, że wszystko jeszcze może się zmienić. Projekt można więc uzupełnić o nowe propozycje.

Posłowie chcą, by nowe przepisy weszły w życie po upływie 14 dni od dnia publikacji w dzienniku ustaw. Czas pokaże, jak będzie. ©?

Posłowie PiS chcą poprawić przepisy, które choć obowiązują dopiero pół roku, zdążyły napsuć już sporo krwi notariuszom oraz sprzedającym mieszkania.

Chodzi o  art. 2 ust. 1a ustawy o własności lokali. Przewiduje on, że notariusz, zanim sporządzi akt notarialny, bada, czy ustanowienie odrębnej własności mieszkania jest zgodnie z miejscowym planem, a gdy go nie ma – z warunkami zabudowy. A także z pozwoleniem na budowę (lub zgłoszeniem) oraz pozwoleniem na użytkowanie.

Pozostało 87% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie