Z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego wynika, że taką właśnie klasyfikację należy stosować w sprawach o zwrot wywłaszczonej nieruchomości.
Nieruchomość w Świdniku o powierzchni blisko 18 tys. mkw. wywłaszczono w 1975 r. na wniosek Urzędu Powiatowego w Lublinie. Prawną podstawą była ustawa z 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości oraz decyzja z 1972 r. o zatwierdzeniu planu realizacyjnego zagospodarowania terenu spółdzielczego osiedla mieszkaniowego. Część działki przeznaczono pod ulicę.
Zarzuty spadkobierców
Część terenu o powierzchni 2703 mkw. nabyło z dniem 27 maja 1990 r. nieodpłatnie, z mocy prawa, miasto Świdnik. W 2006 r. burmistrz zatwierdził projekt podziału tej nieruchomości na dwie działki o powierzchni 829 mkw. i 1874 mkw. Mniejsza działka (o powierzchni 829 mkw.), została zwrócona spadkobiercom. Upomnieli się oni jednak również o większy teren (o powierzchni 1874 mkw.), będący obecnie ogólnodostępnym parkingiem. Zdaniem spadkobierców, nie zrealizowano tu żadnej z inwestycji, przewidzianych w decyzji wywłaszczeniowej. Ani poszerzenia ulicy, ani budowy osiedla mieszkaniowego. Parking powstał dopiero w późniejszym okresie, w oderwaniu od infrastruktury osiedla, na wyłączne potrzeby dojazdu do budynku Urzędu Stanu Cywilnego, czyli instytucji ogólnomiejskiej oraz do pawilonu handlowo-usługowego, służącego nie tylko mieszkańcom osiedla.
Przedstawicielka burmistrza Świdnika dowodziła natomiast podczas rozprawy administracyjnej, że cel wywłaszczenia został zrealizowany. Zgodnie z planem szczegółowym, parkingi wybudowano jako nierozłączną część osiedla. Prezes zarządu spółdzielni mieszkaniowej wyjaśnił, że parking powstał w ramach budowy pawilonu handlowo-usługowego, na zlecenie i koszt spółdzielni. Również starosta świdnicki ustalił, że cel wywłaszczenia został zrealizowany. Pawilon handlowy i parking, są powiązane z zespołem budynków osiedla i obsługują jego mieszkańców. Osiedle to nie tylko domy mieszkalne, ale również infrastruktura i urządzenia, służące mieszkańcom, jak pawilony handlowo-usługowe, parkingi, ciągi piesze, zieleń osiedlowa, instalacje podziemne i linie komunikacyjne. Nie można więc mówić o zbędności nieruchomości na cel wywłaszczenia.
Decyzję starosty o odmowie zwrotu wspomnianego terenu, utrzymał w mocy wojewoda lubelski. Zgodnie z art. 136 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami (ugn), poprzedni właściciel lub jego spadkobierca mogą żądać zwrotu wywłaszczonej nieruchomości lub jej części, jeżeli w myśl art. 137 ugn stała się ona zbędna na cel określony w decyzji o wywłaszczeniu. Zdaniem wojewody, ogólnodostępny parking, wybudowany w ciągu trzech lat od wywłaszczenia nieruchomości, jest nierozłączną częścią osiedla mieszkaniowego, i nie stał się zbędny na cel wywłaszczenia. Tej oceny nie zmienia fakt, że w późniejszym czasie parking był również wykorzystywany do obsługi instytucji miejskich, jak Urząd Stanu Cywilnego, Straż Miejska czy PZU S.A., mieszczących się w sąsiednim budynku.