Wytworna kamienica na Rynku w Sandomierzu – powszechnie uważana za najpiękniejszą w mieście – należy do najstarszych i zdecydowanie najlepiej zachowanych zabytków historycznego centrum. Miasto do dziś ma niezmieniony XIII-wieczny układ przestrzenny ulic. Piętrowa kamienica budowana z cegły, z przestronnym użytkowym poddaszem, z zewnątrz zachwyca eleganckim szczytem fasady głównej, a także ozdobnymi pilastrami pomiędzy dużymi, prostokątnymi oknami i finezyjną balustradką w kształcie attyki. Charakterystyczny podcień jest dziś świadectwem dawnej sztuki budowania. Podobne, otwarte podcienia chroniące przed słońcem i deszczem miały kiedyś wszystkie kamienice przy Rynku.
Złote czasy
Rodowód najbardziej znanej sandomierskiej kamienicy, nazywanej Kamienicą Oleśnickich, od nazwiska jej XVIII-wiecznych właścicieli, sięga z pewnością złotych czasów panowania króla Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta. Wówczas właścicielem nieruchomości był wojewoda brzesko-kujawski Andrzej Leszczyński. Wiadomo, że w budynku Leszczyńskiego stojącym w północno-zachodnim narożniku Rynku toczyło się życie polityczne. W 1570 roku w murach domu podpisano ważny dokument o tolerancji między luteranami, kalwinistami i braćmi czeskimi – tzw. Zgodę Sandomierską. Kres świetności Sandomierza, uważanego za drugie po Krakowie miasto Małopolski, nastąpił wraz z potopem szwedzkim w 1655 roku.
O roli Sandomierza w dawnej Polsce świadczy pierwsza wzmianka pochodząca z kroniki Galla Anonima. Autor zaliczył wtedy Sandomierz, oprócz Krakowa i Wrocławia, do „głównych stolic Królestwa". W 1138 roku Bolesław Krzywousty w testamencie spisanym przed śmiercią podzielił państwo między synów. Piątemu synowi z kolei przekazał pod władanie księstwo sandomierskie, potwierdzając tym znaczenie całego regionu. Miasto Sandomierz i okolice przypadły księciu Henrykowi zwanemu później Sandomierskim. W 1934 roku Jarosław Iwaszkiewicz napisał o Henryku Sandomierskim powieść pt. „Czerwone tarcze". Był to rycerz uczestniczący w krucjatach, który w 1154 roku bronił podobno Jerozolimy przed Saracenami.
Kamienica dawnych mieszczan w Sandomierzu spłonęła w pożarze miasta w 1757 roku. Po tym tragicznym wydarzeniu działkę wraz z ruinami kupiła rodzina Oleśnickich. Budynek w obecnym kształcie powstał w latach 1770–1780. Być może wznosząc nowy obiekt na miejscu starego, zachowano relikty poprzedniej konstrukcji. Autorem projektu odnowionej kamienicy był najpewniej ks. Józef Karśnicki, katolicki duchowny i utalentowany architekt, twórca okolicznych kościołów ziemi sandomierskiej, dwóch fasad klasztoru w Sandomierzu, dworku szlacheckiego w Nikisiałce Małej oraz pałacu w Czyżowie. Na charakterystyczny układ wnętrza kamienicy Oleśnickich składały się: duża sień, izby w parterze i pokoje na piętrze.
Podziemne labirynty
Przez dekady kamienica rodziny Oleśnickich niszczała. „Sytuacja i upadek gospodarczy miasta w XIX i na początku XX w. sprawiły, że bardzo wiele budowli uległo zniszczeniu, zaś te, które przetrwały, nie były odpowiednio zabezpieczone i konserwowane", ocenia Juliusz Wendlandt, zasłużony pracownik Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków. Lepsze czasy nastąpiły po 1918 roku – odzyskanie niepodległości obudziło uśpiony potencjał polskiego miasta. Dodatkowe ożywienie gospodarcze Sandomierza związane było z decyzją władz Drugiej Rzeczypospolitej o utworzeniu tu stolicy Centralnego Okręgu Przemysłowego (COP). Rozwój ekonomiczny i kulturalny ośrodka trwał do wybuchu wojny w 1939 roku.