Sąd rozpoznawał skargę złożoną przez T.K., który był właścicielem opuszczonego, wolno stojącego domu jednorodzinnego, będącego w bardzo złym stanie technicznym. Wystąpił on do powiatowego inspektora nadzory budowlanego, aby ten na podstawie art. 67 prawa budowlanego nakazał jego rozbiórkę.
Urzędnicy PINB przekazali sprawę prezydentowi miasta (jako organowi właściwemu w sprawie wydania pozwolenia na rozbiórkę), ale jednocześnie dokonali oględzin nieruchomości i nakazali wnioskodawcy, aby w terminie natychmiastowym wykonał doraźne zabezpieczenie murowanej ściany szczytowej poprzez podparcie jej drewnianymi stemplami, usunięcie dachówki ceramicznej luźno leżącej na elementach konstrukcji dachowej i wykonanie wygrodzenia terenu wokół budynku jako strefę zabezpieczającą przed dostępem osób niepowołanych.
O rozbiórce nie wspomniano, a decyzję wydano na podstawie art. 66 prawa budowlanego (mówiącym o usuwaniu nieprawidłowości), zamiast art. 67 prawa budowlanego, czego żądał T.K.
Sprawa trafiła do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, który nie dopatrzył się błędów u poprzednika. Nie miał jednak wątpliwości, że obiekt jest w złym stanie.„W murowanych ścianach zewnętrznych i fundamencie widoczne są pęknięcia i rysy, zaś w wyniku pożaru znacznemu zniszczeniu uległy drewniane elementy więźby dachowej, pokrycie dachowe jest całkowicie zniszczone – pozostały jedynie luźno leżące dachówki ceramiczne, murowana ściana poddasza od strony podwórka uległa zawaleniu, zaś ściana od strony ulicy [...] nie jest konstrukcyjnie połączona z konstrukcją dachową, co grozi jej wychyleniem lub upadkiem na pas drogowy" – zauważono.
Decyzja WINB również sprowadzała się jednak do nakazania natychmiastowego zabezpieczenia nieruchomości. T.K. złożył więc skargę do WSA.