Chcemy kupować i wynajmować, ale taniej

Jak pandemia koronawirusa wpłynęła na decyzje o zakupie i wynajmie nieruchomości sprawdził portal Otodom.

Aktualizacja: 20.04.2020 14:45 Publikacja: 20.04.2020 14:27

Chcemy kupować i wynajmować, ale taniej

Foto: 123rtf

Czy Polacy chcą zmienić plany związane z zakupem, sprzedażą lub wynajmem nieruchomości? Mamy wyniki badania przeprowadzonego pomiędzy 28 marca a 5 kwietnia przez serwis nieruchomości Otodom.

Eksperci przepytali 2402 osoby zainteresowane kupnem, sprzedażą lub wynajmem mieszkania bądź domu. Zdecydowana większość respondentów uważa, że koronawirus modyfikuje ich plany, co nie znaczy, że całkowicie je zmieni. - Rezygnację z transakcji rozważa 21 proc. ankietowanych, 79 proc. z nich wciąż zamierza ją przeprowadzić. Większość z nich liczy się jednak z tym, że transakcja może się opóźnić.

Kupujący liczą na obniżki

35 proc. spośród planujących kupić nieruchomość uważa, że koronawirus w ogóle nie zmieni ich planów, 26 proc. rozważa zakup tańszej nieruchomości, 12 proc. dopuszcza zmianę wymagań dotyczących standardu, metrażu lub liczby pokoi, a 10 proc. bierze pod uwagę wynajem zamiast zakupu. - Jednocześnie prawie 60 proc. badanych liczy na to, że obecna sytuacja na rynku wpłynie na obniżenie cen nieruchomości. Wśród osób, które planowały zakup mieszkania lub domu prawie 70 proc. wciąż aktywnie przegląda ogłoszenia – podają eksperci Otodomu.

Kupujący liczą też na ułatwienia związane z przeprowadzaniem transakcji online. Aż 50 proc. z nich uważa, że wirtualny spacer może ułatwić decyzję o zakupie nieruchomości. Film byłby ułatwieniem dla 36 proc., a uzyskanie kredytu hipotecznego online pomogłoby 23 proc. ankietowanych. Tylko 34 proc. sprzedających jest zdania, że sytuacja związana z pandemią może wpłynąć na obniżenie ceny nieruchomości. Połowa zainteresowanych sprzedażą planuje w najbliższym czasie umieścić ogłoszenie w serwisie nieruchomości, prawie jedna czwarta chce nadal umawiać wizyty, a 16 proc. liczy na podpisanie umowy końcowej. Zdaniem 37 proc. ankietowanych możliwość zawarcia transakcji online pomogłaby w sfinalizowaniu transakcji.

Najemcy szukają ofert

Otodom sprawdził też rynek najmu 72 proc. zainteresowanych wynajmem nieruchomości jest już przegląda ogłoszenia, 34 proc. jest zdania, że sytuacja związana z pandemią koronawirusa nie zmieni ich wyborów, a 33 proc. rozważa wybór tańszej nieruchomości. - Podobnie jak przy transakcjach kupna i sprzedaży, tak i w przypadku wynajmu wszyscy są zgodni, że proces może się wydłużyć.

Jednocześnie połowa ankietowanych liczy na obniżenie stawek wynajmu nieruchomości. 27 proc. ankietowanych, którzy rozważają wynajem, chciałaby w najbliższych dniach podpisać umowę rezerwacyjną. Podwyższanie standardu

- Osoby planujące wynająć komuś nieruchomość uważają natomiast, że koronawirus nie będzie miał wpływu na ich decyzje. 27 proc. ankietowanych remontuje mieszkanie, by móc podwyższyć jego standard – podaje Jarosław Krawczyk, ekspert Otodomu. – 37 proc. wystawiło już ogłoszenie online, ale jednocześnie większość zakłada, że transakcja może się opóźnić. Jak wynika z obserwacji ruchu w naszym serwisie, w okresie świątecznym wiele osób aktywnie przeglądało ogłoszenia. W świąteczny poniedziałek serwis odwiedziło niemal tyle samo użytkowników, co na początku miesiąca, jeszcze przed ogłoszeniem informacji o pandemii. Jak wynika z naszego badania, pandemia skomplikowała Polakom nieruchomościowe plany, ale w przeważającej większości nie nakłoniła do odstąpienia od nich. Część transakcji może być jednak opóźniona.

Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej