Jednocześnie ustanowiła jeden wyjątek. Chodzi o spółdzielców, którzy mieszkają w blokach postawionych na gruncie o nieuregulowanym stanie prawnym.
Problem występuje przede wszystkim w dużych spółdzielniach mieszkaniowych. W takiej sytuacji są między innymi dwa osiedla Spółdzielni Mieszkaniowej Energetyka z Warszawy. Wyjściem jest zmiana statusu mieszkania na własnościowy, co można zrobić tylko do 31 grudnia 2010 r. Niektórzy już dokonali takich przekształceń, między innymi kilku spółdzielców z Energetyki. Spółdzielnia podpisała z nimi zwykłe umowy pisemne.
Powstają jednak istotne wątpliwości prawne, czy forma pisemna jest wystarczająca.
– Art. 245 § 1 kodeksu cywilnego mówi, że jeżeli ustawa nie reguluje inaczej, stosuje się przepisy o przeniesieniu własności. W tej chwili żaden przepis ustawy o spółdzielniach nie informuje, w jakiej formie ma być ustanowione własnościowe prawo. Oznacza to, że stosuje się uregulowania k.c. dotyczące przenoszenia własności nieruchomości. Niezbędny jest więc akt notarialny – uważa notariusz Robert Giler, wiceprezes Warszawskiej Izby Notarialnej.
Odmiennego zdania jest Sylwester Mirecki, wiceprezes Energetyki. – Uchylony przepis dotyczył nowych mieszkań własnościowych, a nie przekształceń istniejących już praw rzeczowych.
Ustawa spółdzielcza – dodaje Giler – nie wspomina też słowem o ewentualnych kosztach notarialnych. Oznacza to, że stosuje się te, o których mówi rozporządzenie ministra sprawiedliwości dotyczące taksy notarialnej. Wysokość wynagrodzenia notariusza będzie więc zależała od wartości ustanawianego prawa.