Teren ogrodzony rdzewiejącą siatką, rozsypujące się budy i pawilony dla zwierząt, które pękają w szwach. W jednym małym boksie po kilka psów czy kotów. Tak mniej więcej wyglądają polskie schroniska dla zwierząt. A może być inaczej.Domy dla bezdomnych zwierzaków projektowane przez architektów, wykorzystujące najnowsze rozwiązania technologiczne i budowlane, stające się uznanymi obiektami architektonicznymi – tak bywa w Europie. Czy uda się u nas?
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem jest gotowa do prowadzenia i koordynacji takiego przedsięwzięcia.
Nowoczesne schronisko ma nie tylko służyć zwierzakom. Ma być też swego rodzaju zjawiskiem architektonicznym i wizytówką stolicy. Ma też zmienić nie najlepszy dziś wizerunek polskich schronisk.
– Chcemy, by nowy obiekt był funkcjonalny, czysty, przyjazny dla zwierząt i odwiedzających je ludzi – podkreślają przedstawiciele fundacji. – Jeśli psy i koty znajdą się w czystych, zadbanych pomieszczeniach, w których nie będzie brzydkiego zapachu, ludzie będą chętniej do nich przychodzić, a co za tym idzie, zwierzaki szybciej znajdą domy.
Fundacja chce budować schronisko od podstaw. Znalazła się już nawet pracownia architektoniczna, która chce wykonać projekt obiektu. Za darmo. Zgłosił się także projektant oświetlenia, deklarując pomoc. Zgodnie z założeniami schronisko miałoby zająć około 4,5 tys. mkw. powierzchni.