Drugie pytanie dotyczy ogrzewania. W naszej wspólnocie wszyscy jesteśmy właścicielami lokali. Za wszystko odpowiadamy sami i sami prowadzimy całą wspólnotę. W naszym budynku zainstalowany jest piec c.o. na gaz. W ciągu dwóch lat zorientowałam się, jak są rozliczane rachunki za ogrzewanie poszczególnych mieszkań. Wygląda to tak: jeden rachunek za gaz, czyli np. kwota 1200 zł dzielona jest przez kubaturę wszystkich mieszkań, np. 310 metrów sześciennych, a następnie mnożona przez kubaturę zajmowanego lokalu. I tu mam problem: czy można w ten sposób przeliczać koszt ogrzewania poszczególnych mieszkań? Co można zrobić, żeby wszyscy założyli podzielniki ciepła?

(nazwisko do wiadomości redakcji)

Odpowiada Krzysztof Dziewior, Centrum Informacji i Doradztwa Mieszkaniowego:

– Odpowiadając na pytanie pierwsze: zgodnie z ustawą o własności lokali wspólnota mieszkaniowa powstaje z chwilą wyodrębnienia się pierwszego lokalu z nieruchomości. Jedynie sposób sprawowania zarządu taką wspólnotą odbywa się na innych zasadach niż te obowiązujące w ustawie o własności lokali. Każda wspólnota mieszkaniowa, bez względu na liczbę lokali, powinna posiadać swój numer REGON oraz NIP.

Co do problemów rozliczania pieniędzy za ogrzewanie, to każdy przyjęty przez wspólnotę stosowną uchwałą sposób rozliczenia ciepła jest właściwy. Nie sądzę jednak, żeby pomysł z podzielnikami ciepła należał do najszczęśliwszych. Osobiście jestem przeciwnikiem podzielników kosztów, ponieważ urządzenia te niczego nie mierzą. Jeśli jednak chcecie państwo zainwestować w instalację grzewczą, to raczej warto kupić liczniki ciepła i zastanowić się nad tym, jaki typ ogrzewania opłaca się najbardziej. Może warto też rozważyć zmianę kotłowni gazowej na węglową nowej generacji? W tym drugim przypadku koszt ogrzania jednego mkw. lokalu mieszkalnego wynosi tylko ok. 2,70 zł, lecz tylko przez siedem miesięcy w roku. Za pozostałe pięć miesięcy właściciele lokali nie wnoszą żadnych opłat z tytułu centralnego ogrzewania.