Z pomocą państwa można kupić lokum głównie w wielkiej płycie

W wielu miastach coraz łatwiej kupić mieszkanie na kredyt preferencyjny – to efekt schłodzenia rynku. Jednak trudno o lokum z dopłatą państwa w najdroższych polskich aglomeracjach, czyli w Warszawie i Krakowie

Publikacja: 07.07.2008 07:01

Z pomocą państwa można kupić lokum głównie w wielkiej płycie

Foto: Rzeczpospolita

W stolicach poszczególnych województw znacznie mniej osób stara się kupić mieszkanie czy dom przy wykorzystaniu kredytów preferencyjnych z dopłatami do oprocentowania. Znacznie więcej takich transakcji zdarza się poza granicami tych miast.

Najwięcej kredytów preferencyjnych w całej Polsce udzielono do końca maja 2008 r. w województwie śląskim – 783. Jednak w samych Katowicach zaledwie 32 kredytobiorców zakupiło lub wyremontowało nieruchomość, korzystając z dofinansowania państwa. Podobnie było w innych województwach. W Wielkopolsce udzielono 589 kredytów preferencyjnych, z czego w samym Poznaniu tylko 19. Rekord padł w Krakowie, gdzie przyznano zaledwie trzy kredyty preferencyjne na 500 w całym województwie małopolskim. W samej Warszawie udzielono natomiast 57 takich kredytów, w całej zaś aglomeracji – 600 – jak podają przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego. W sumie do 1 czerwca 2008 r. przyznano 6340 kredytów na łączną kwotę ok. 1 miliarda złotych.

[srodtytul]Więcej ofert[/srodtytul]

Kredyt preferencyjny można uzyskać na zakup lub remont domu czy mieszkania. Stawka ta nie może przekroczyć kosztu odtworzenia mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych w danym kwartale. A te nie są wysokie – od 6,7 tys. zł za mkw. w stolicy do 2,5 tys. zł za mkw. w województwie świętokrzyskim, z wyjątkiem samych Kielc.

Z drugiej strony, zdaniem pośredników, dziś znacznie łatwiej niż przed rokiem kupić mieszkanie, które będzie spełniać ustawowe kryteria pod względem ceny. Głównie będą to lokale w wielkiej płycie, które tanieją. Na przykład we Wrocławiu ustawowy limit sięgał w drugim kwartale 2008 r. ok. 4,8 tys. zł za mkw.

– Mieszkania do 50 czy 75 mkw. w tej cenie można kupić w blokowiskach w dzielnicach Kozanów, Nowy Dwór, Popowice czy Psie Pole. Znajdziemy tu oferty zarówno do remontu, jak i w całkiem przyzwoitym standardzie – opowiada Jacek Wróblewski, szef wrocławskiego biura nieruchomości Jot-Be. Dodaje, że w cenie ok. 4,5 tys. zł za mkw. można również we Wrocławiu kupić niewielki dom, głównie w zabudowie szeregowej.

W Łodzi, gdzie limit ten sięga 4,1 tys. zł za mkw., można kupić mieszkania w tej cenie również w osiedlach z wielkiej płyty, np. w Dąbrowie Górnej, Zarzewiu czy Żubardziu. – W starszych osiedlach można nabyć lokale, które kosztują nawet 3,5 tys. zł za mkw. – zauważa Tomasz Błeszyński, pośrednik i doradca na rynku nieruchomości.

Osoby zainteresowane kredytami preferencyjnymi mogą również szukać w Łodzi domów, których koszt nie może przekroczyć ok. 570 tys. zł. Za tyle trafią się małe domy wolno stojące starszego typu, a także bliźniaki lub w zabudowie szeregowej na niewielkich działkach.

– Najtańsze oferty domów w nowszej technologii, budowanych po roku 2000, to wydatek rzędu co najmniej 800 tys. zł – zaznacza Błeszyński.W Poznaniu osoby starające się o kredyt preferencyjny nie mogą kupić lokum droższego niż ok. 5,1 tys. zł za mkw. Pozostaje im również przeglądanie ofert w blokowiskach w mniej popularnych dzielnicach. – 5 tys. zł za mkw. nie należy jednak do stawek wywoławczych, ostateczną cenę trzeba negocjować – zaznacza Jarosław Krajewski, szef biura nieruchomości Ager. Można jednak kupić całkiem tanie mieszkania. – Na przykład ostatnio braliśmy udział w transakcji sprzedaży mieszkania o pow. 65 mkw. za 260 tys. zł, czyli 4,1 tys. zł za mkw. – wylicza Krajewski. Aby w Poznaniu kupić dom z wykorzystaniem kredytu preferencyjnego, trzeba się liczyć z wydatkiem 700 tys. zł. – Za taką kwotę trudno kupić dom w samym mieście. Szybciej można znaleźć ofertę na obrzeżach Poznania. Zwykle będą to jednak domy znajdujące się np. w źle skomunikowanym rejonie lub z innymi wadami – opowiada Krajewski.

[srodtytul]Za drogo[/srodtytul]

Najtrudniej kupić mieszkanie na kredyt preferencyjny w samej stolicy, gdzie stawka odtworzeniowa mkw. mieszkania wynosi 6,7 tys. zł. Za tyle, jak zapewnia Marcin Drogomirecki z portalu Oferty.net, można kupić lokum z reguły w fatalnym stanie albo w bloku z wielkiej płyty, albo w przedwojennym budynku wymagającym kapitalnego remontu, bez toalety itd. Trudno również, zdaniem Drogomireckiego, kupić dom, który przy ustawowych założeniach, powinien kosztować nie więcej niż 930 tys. zł. – Kupujemy nie tylko dom, lecz również działkę, na której się znajduje, a to podbija cenę nieruchomości. W okolicach Warszawy szansa na znalezienie oferty na poziomie 900 tys. jest niewielka. Co najwyżej możemy stać się w ten sposób właścicielami budynku z lat 50. na małej działce – twierdzi Drogomirecki.

W Krakowie koszt odtworzenia mkw. to 4,3 tys. zł. Również w tym mieście trudno dziś kupić mieszkanie w tej kwocie.

– Najtańsze lokale kosztują 4,5 – 4,7 tys. zł za mkw., nieco nowsze, ale ciągle w wielkiej płycie, to wydatek rzędu 5 tys. zł za każdy mkw. – mówi Jan Zieleniewski, szef krakowskiego biura nieruchomości Inter-Polmex. Aby starać się o kredyt, trzeba szukać domu do 600 tys. zł. O taką ofertę już łatwiej. Jak bowiem zapewnia Zieleniewski, takie domy trafiają do sprzedaży. Są to zwykle nieruchomości w stanie surowym zamkniętym. – Ostatnio trafiła nam się nawet oferta niewielkiego domu za 460 tys. zł – podaje Jan Zieleniewski.

[ramka][srodtytul]Dla kogo kredyt z dopłatą[/srodtytul]

Mogą z niego skorzystać rodziny i osoby samotnie wychowujące dzieci, które spełniają ustawowe warunki, czyli:

– nie mają prawa własności do lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego

– kupują na rynku pierwotnym lub wtórnym mieszkanie do 75 mkw. lub dom (mogą go też budować) o pow. 140 mkw.

– cena zakupu lub koszt budowy nie przekraczają ogłaszanego lokalnie przez wojewodę średniego, z dwóch ostatnio ogłoszonych wskaźników, kosztu odtworzenia mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych

Dopłaty do oprocentowania kredytu stosowane są przez osiem lat i przysługują po dokonaniu przez kredytobiorcę spłaty raty odsetkowej lub kapitałowo-odsetkowej w kwocie pomniejszonej o należną dopłatę. Dopłata stanowi równowartość 50 proc. kwoty odsetek naliczonych od salda zadłużenia, według stopy referencyjnej ogłaszanej przez BGK. [/ramka]

[ramka][srodtytul]Liczba kredytów preferencyjnych z dopłatami do oprocentowania (w województwach)*[/srodtytul]

dolnośląskie 378

kujawsko-pomorskie 345

lubelskie 375

lubuskie 289

łódzkie 489

małopolskie 503

mazowieckie 657

opolskie 175

podkarpackie 492

podlaskie 189

pomorskie 273

śląskie 783

świętokrzyskie 321

warmińsko-mazurskie 211

wielkopolskie 589

zachodniopomorskie 271

źródło: BGK* według stanu na 31 maja 2008 r.[/ramka]

W stolicach poszczególnych województw znacznie mniej osób stara się kupić mieszkanie czy dom przy wykorzystaniu kredytów preferencyjnych z dopłatami do oprocentowania. Znacznie więcej takich transakcji zdarza się poza granicami tych miast.

Najwięcej kredytów preferencyjnych w całej Polsce udzielono do końca maja 2008 r. w województwie śląskim – 783. Jednak w samych Katowicach zaledwie 32 kredytobiorców zakupiło lub wyremontowało nieruchomość, korzystając z dofinansowania państwa. Podobnie było w innych województwach. W Wielkopolsce udzielono 589 kredytów preferencyjnych, z czego w samym Poznaniu tylko 19. Rekord padł w Krakowie, gdzie przyznano zaledwie trzy kredyty preferencyjne na 500 w całym województwie małopolskim. W samej Warszawie udzielono natomiast 57 takich kredytów, w całej zaś aglomeracji – 600 – jak podają przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego. W sumie do 1 czerwca 2008 r. przyznano 6340 kredytów na łączną kwotę ok. 1 miliarda złotych.

Pozostało 86% artykułu
Nieruchomości
Awantura o Booking Island
Nieruchomości
Klienci pytają: „Czy była tam woda?”
Nieruchomości
Zdjąć blokadę z lex deweloper
Nieruchomości
Na kredyty mogą sobie pozwolić zamożniejsi Polacy
Nieruchomości
Spłata kredytu męża nie zabrała ulgi