Esemesy do klientów, dodatkowe usługi i obniżki cen

Czy w dobie zastoju na rynku nieruchomości pośrednicy muszą się bardziej starać o względy klientów? Jak i czym starają się przyciągnąć do siebie potencjalnych nabywców?

Publikacja: 03.11.2008 07:09

Poszukujący mieszkań są dziś panami sytuacji: długo się zastanawiają, oglądają wiele mieszkań, zanim

Poszukujący mieszkań są dziś panami sytuacji: długo się zastanawiają, oglądają wiele mieszkań, zanim podejmą decyzję o zakupie

Foto: Rzeczpospolita, Jak Jakub Ostałowski

Niektórzy uważają, że w takiej sytuacji niewiele uda się zrobić, inni, że wręcz przeciwnie. Nie brakuje też opinii, że tylko poważna obniżka cen może uzdrowić sytuację. Bez wątpienia obecnie mamy do czynienia z rynkiem kupującego. To nie sprzedający, ale poszukujący mieszkań są w tej chwili panami sytuacji: długo się zastanawiają, oglądają wiele mieszkań, zanim podejmą decyzję o zakupie i negocjują obniżki cen.

Zdaniem Grzegorza Nowackiego, prezesa Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości, wbrew pozorom pośrednicy nie muszą zbytnio martwić się kryzysem. Zastój i trudności w znalezieniu nabywcy powodują bowiem wzrost roli pośrednika, bez którego dotarcie do kupujących jest znacznie utrudnione.

– Dla pośredników lepszą sytuacją jest właśnie rynek kupującego, a nie sprzedającego. W obecnej sytuacji pośrednicy muszą dołożyć wszelkich starań, aby prezentować sprzedawane nieruchomości w optymalnych warunkach, jak również w czasie – mówi Grzegorz Nowacki.

Jego zdaniem sposób prezentowania nieruchomości na sprzedaż powinien dążyć do standardów zachodnich, gdzie nieruchomości są odpowiednio przygotowywane do sprzedaży przez specjalistów poprawiających im wizerunek.

[srodtytul]Esemesy i doradztwo[/srodtytul]

Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse uważa, że pośrednicy nie mają bezpośredniego przełożenia na zachowania rynkowe nabywców, bo te są wynikiem szeroko pojętej sytuacji gospodarczej. Jednak w obecnej sytuacji częściej niż zwykle znajdują dla swoich klientów okazyjne oferty, które znów zaczęły pojawiać się na rynku. Pełnią też rolę doradcy, który pomaga klientom podjąć ostateczną decyzję zakupową.

– Na rynku nieruchomości podstawą jest szybka informacja. W naszej agencji klienci dostają esmesem informacje o obniżkach cen ofert z bazy firmy. W ten sposób mogą zainteresować się mieszkaniem, na które wcześniej nie było ich stać – mówi Marcin Jańczuk.

– W obecnej sytuacji na rynku pośrednicy próbują rozszerzyć pakiet świadczonych usług, proponując np. współpracę ze sprawdzonym pośrednikiem finansowym lub usługę wyceny majątkowej – mówi Leszek Baranowski z agencji Bracia Strzelczyk.

[wyimek]25 proc. o tyle, według niektórych prognoz, powinny spaść ceny na rynku wtórnym[/wyimek]

Według Joanny Lebiedź z agencji Lebiedź i Lebiedź w przypadku mieszkań i domów na zainteresowanie kupujących mogą dziś liczyć te oferty, których właściciele elastycznie reagują na spadki cen na rynku i sami również obniżają ceny ofertowe swoich nieruchomości.

– Obecnie mamy do czynienia zdecydowanie z rynkiem kupującego. A czy kupujących można przyciągnąć czymś innym niż odpowiedni poziom ceny? Chyba nie – mówi Joanna Lebiedź.

O tym, że finanse odgrywają tu kluczową rolę, jest także przekonana Katarzyna Kwiatkowska z agencji K & G Partners. – Klient, który nie ma pieniędzy, jest nieczuły na jakiekolwiek argumenty pośrednika – mówi Kwiatkowska.

[srodtytul]Ceny w dół[/srodtytul]

Także Krzysztof Kieszkowski z agencji Polanowscy Nieruchomości uważa, że dopiero poważna redukcja cen może uzdrowić sytuację i dotyczy to obu rynków: pierwotnego i wtórnego. Zresztą pośrednicy coraz częściej sprzedają także mieszkania z rynku pierwotnego.

W dość krótkim czasie około 70 proc. potencjalnych nabywców straciło możliwości zaciągnięcia kredytu hipotecznego, ale czy spowoduje to obniżki cen na rynku nieruchomości?

– Niestety może się okazać, że nawet obniżki o 20 – 30 proc. nie spowodują gwałtownego wzrostu popytu na mieszkania, ponieważ polskie społeczeństwo jest w fazie bogacenia się, a ten okres rozwoju gospodarki jest wrażliwy na ograniczenia związane z konsumpcją, w tym dostępem do kredytów. Mówiąc wprost – nie posiadamy oszczędności na kontach, które moglibyśmy zainwestować w nieruchomości jako wkład własny potrzebny do uzyskania kredytu – mówi Krzysztof Kieszkowski.

Zakładając, że chcemy kupić mieszkanie warte 450 tys. zł, gdzie wkład własny wynosi 20 proc., musimy mieć 90 tys. zł na wyłożenie z własnej kieszeni. Mało jest w Polsce osób, które na to stać. Jeśli chodzi o rynek pierwotny, to wielu firm deweloperskich nie będzie stać na obniżenie swoich cen, gdyż już przed kryzysem odczuwały one negatywne konsekwencje zastoju na rynku nieruchomości, a poza tym swoje inwestycje opierały głównie na kredytach.

– Korzystnym rozwiązaniem dla całego rynku będzie więc urealnienie cen i przystosowanie ich w pewnej mierze do możliwości nabywczych klienta. Ciekawą alternatywą dla inwestycji może stać się wobec takiej sytuacji rynek wtórny, pod warunkiem urealnienia ceny do stanu portfeli klientów, co oznacza obniżkę w stosunku do kwot obecnie oferowanych od kilkunastu do nawet 25 proc. wartości. Wówczas być może rynek poradzi sobie lepiej z kryzysem – uważa Krzysztof Kieszkowski.

Niektórzy uważają, że w takiej sytuacji niewiele uda się zrobić, inni, że wręcz przeciwnie. Nie brakuje też opinii, że tylko poważna obniżka cen może uzdrowić sytuację. Bez wątpienia obecnie mamy do czynienia z rynkiem kupującego. To nie sprzedający, ale poszukujący mieszkań są w tej chwili panami sytuacji: długo się zastanawiają, oglądają wiele mieszkań, zanim podejmą decyzję o zakupie i negocjują obniżki cen.

Zdaniem Grzegorza Nowackiego, prezesa Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości, wbrew pozorom pośrednicy nie muszą zbytnio martwić się kryzysem. Zastój i trudności w znalezieniu nabywcy powodują bowiem wzrost roli pośrednika, bez którego dotarcie do kupujących jest znacznie utrudnione.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów