Mniej magazynów do wzięcia

Rośnie popyt na nowoczesną powierzchnię magazynową, ale budowę magazynów hamuje brak odpowiednich działek i kryzys na rynkach finansowych.

Publikacja: 16.11.2008 14:11

Mniej magazynów do wzięcia

Foto: Rzeczpospolita

Mimo że chętnych na nowoczesne magazyny nie brakuje, specjaliści zapowiadają, że w najbliższym czasie zmniejszy się podaż nowych magazynów. – Dynamika powstawania nowych obiektów znacząco spadnie ze względu na osłabienie popytu i kryzys na rynkach finansowych – uważa Robert Dobrzycki, partner zarządzający firmy deweloperskiej Panattoni na Europę Środkową i Wschodnią. Kryzys ten zwiększa bowiem koszty finansowania inwestycjia rosnąca cena pieniądza spowoduje zmianę charakteru podaży nowej powierzchni magazynowej. – Na rynku będzie mniej powierzchni spekulacyjnej, a nowe magazyny będą powstawały dla konkretnych klientów – twierdzi Tomasz Olszewski, szef Departamentu Powierzchni Przemysłowych w Cushman & Wakefield. Dotychczas w przypadku powierzchni spekulacyjnej klient mógł wynająć magazyn od ręki. Teraz po złożeniu konkretnego zamówienia będzie musiał czekać około 1,5 roku na wybudowanie obiektu. Tomasz Olszewski zwraca też uwagę, że zakup nowych działek spadł w ostatnim czasie do zera. Powodem są nie tylko problemyz finansowaniem, ale także wysokie ceny gruntów. – Osoby sprzedające ziemię przemysłową oczekują, że ceny będą rosły, a nie zauważyli, że koniunktura się odwraca – dodaje.

[srodtytul]Chętnych nie brakuje[/srodtytul]

Zdaniem Macieja Madejaka, wiceprezesa firmy deweloperskiej ProLogis, popyt na powierzchnię magazynową będzie nadal rósł. Powodem tego jest szybki rozwój gospodarki w Polsce i pozostałych krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

W 2006 i 2007 r. wzrost PKB w Polsce przekroczył 6%, spadało bezrobocie,a eksport w ubiegłym roku zwiększył sięo 15% i przekroczył 100 mld euro. Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do naszego kraju przekroczył do końca 2007 r. 108 mld euro. Ciągle jednak rynek magazynów w Polsce mocno odstaje na tle krajów Europy Zachodniej. – Do tego, by osiągnąć poziom nasycenia rynku angielskiego lub hiszpańskiego, potrzeba jeszcze kilku lat intensywnego wzrostu – prorokuje Maciej Madejak.

Jak zauważają autorzy raportu Działu Doradztwa Cushman & Wakefield, mimo że w dalekiej perspektywie różnice w kosztach pracy między Polską i Europą Zachodnią będą się zmniejszać, jednak inwestycje nadal będą napływać. Będą za to wymagały od pracowników wysokich kwalifikacji. Wzrost konsumpcji i rozbudowa przemysłu pociągną za sobą popyt na centra logistyczne. Analitycy z Cushman & Wakefield wyliczyli, że od stycznia 2005 do grudnia 2007 r. podaż powierzchni magazynowej wzrosła trzykrotnie. Na koniec ubiegłego roku zasoby magazynowe wyniosły 3 818 tys. mkw. Na początku bieżącego roku w budowie znajdowało się 1 428 tys. mkw., z których część już była wynajęta. W najbliższych latach ProLogis, który obecnie ma 1,5 mln mkw., wybuduje co najmniej 1,8 mln mkw., natomiast Panattoni wybuduje magazyny o powierzchni blisko 0,5 mln mkw. Te obiekty zostaną oddane do użytku na przełomie 2008i 2009 r.

[srodtytul]Warszawa już nie taka ważna[/srodtytul]

Warszawa pozostaje największym rynkiem, ale jej udział w całkowitej powierzchni magazynowej spadł poniżej 50%. Maciej Madejak twierdzi jednak, że jeszcze przez długi czas stolica będzie głównym rynkiem powierzchni magazynowej w Polsce, choćby ze względu na liczbę centrów magazynowych, a także niesłabnący popyt na nowoczesne magazyny w tym regionie. Ale inwestorzy coraz chętniej inwestują też w innych regionach kraju. Jak zauważa wiceprezes ProLogis, Górny i Dolny Śląsk zyskują na znaczeniu i właśnie tam odnotowuje się największe zapotrzebowanie na powierzchnię dystrybucyjną.

Pod względem wynajętej w 2007 r. powierzchni Górny Śląsk zajmuje drugie miejsce po Warszawie. To ogromny rynek zbytu (4,7 mln mieszkańców), a łatwy dostęp do wykwalifikowanej siły roboczej przyciąga inwestycje przemysłowe.

Największe po Warszawie zasoby magazynowe ma Poznań. Magazyny są budowane wzdłuż autostrady A2 oraz trasy Warszawa–Berlin. Autorzy raportu Cushman & Wakefield podkreślają, że jeszcze dwa lata temu magazyny w tym regionie były własnością firm użytkujących, podczas gdy obecnie częściej są to projekty pod wynajem.

Od 2005 r. każdego roku podwaja się rynek powierzchni magazynowych we Wrocławiu. Przyspieszenie budowlane spowodowała autostrada A4. W ubiegłym roku popyt na nowe magazyny znacznie przekraczał tam podaż. Natomiast w Polsce centralnej (Łódź, Piotrków Trybunalski, Stryków) grunty są gotowe do zagospodarowania, jeżeli tylko pojawi się taka potrzeba. Rejon idealnie nadaje się do dystrybucji ogólnokrajowej. Charakterystyczną cechą umów wynajmu w tym regionie są duże powierzchnie, o metrażu powyżej 10 000 mkw.

W 2006 r. pierwsze nowoczesne magazyny powstały w Trójmieście i Krakowie. Na początku bieżącego roku deweloperzy zbudowali obiekty magazynowe w Szczecinie (m.in. z myślą o obsłudze klientów z Niemiec), a kolejne planowane są w Bydgoszczy i Toruniu. – Wraz z rozwojem dróg i nasyceniem rynku w starych lokalizacjach zainteresowaniem zaczynają się cieszyć „dziewicze” pod względem logistyki regiony Polski – uważa Maciej Madejak. Do listy nowych regionów dorzuca Lublin, Białystok i Rzeszów.

W większości rejonów brakuje jednak działek. To właśnie z tego powodu w ubiegłym roku w Krakowie nie powstał żaden magazyn. Jak twierdzi wiceprezes ProLogis, trudności ze znalezieniem dużych i płaskich działek pod inwestycje są odczuwalne także w okolicach Katowic i Trójmiasta. Według niego brak podaży gruntów jest związany z małą dostępnością działek, nieodpowiednim przygotowaniem pod inwestycje budowlane oraz przeszkodami prawnymi. Dla inwestorów ma znaczenie także podejście władz lokalnych, którym nie zawsze zależy na inwestycjach. Dla rozwoju magazynów kluczowa jest jednak sieć drogowa. – Nowe autostrady zdecydowanie zwiększają popyt na powierzchnię magazynową. Atrakcyjnie położony magazyn umożliwia szybkie dotarcie do ważnych rynków zbytu – przekonuje Maciej Madejak. To tłumaczy duże zainteresowanie inwestorów węzłami komunikacyjnymi – skrzyżowaniami autostrad, lotniskami i portami. Sieć drogowa zwiększa także mobilność ludności i ułatwia pozyskanie pracowników.

[srodtytul]Dla Polski i sąsiadów[/srodtytul]

Południowa Polska świetnie nadaje się na centrum logistyczne dla całego obszaru Europy Środkowej i Wschodniej. Postępująca budowa sieci dróg powoduje, że takich centrów powstaje coraz więcej w tej części Polski. Górny Śląsk jest doskonałą lokalizacją dla środkowoeuropejskich centrów logistycznych, bo na jego obszarze krzyżują się autostrady A1 i A4. Głównymi najemcami w regionie są więc operatorzy logistyczni i sieci handlowe. Zlokalizowane na Dolnym Śląsku magazyny wzdłuż autostrady A4 obsługują klientów z Czech i Niemiec. Popyt na powierzchnię magazynową napędzają ośrodki biznesowe oraz duże miasta zza naszej wschodniej granicy, dlatego po 2009 r. rynek będzie się rozwijał także we wschodniej części kraju – Lublinie i Rzeszowie. Oba miasta mają otrzymać lepsze połączenie drogowe z resztą kraju. Jak informuje Zbigniew Szewczyk, przedstawiciel operatora logistycznego Trans-Południe, do firmy trafia coraz więcej pytań o możliwość założenia dystrybucyjnych hubów w Polsce Południowo-Wschodniej do obsługi całego regionu, łącznie z Ukrainą i Węgrami. Przedstawiciele branży upatrują szansy na rozwój wschodnich obszarów w Mistrzostwach Europy w Piłce Nożnej, które odbędą się za cztery lata. – Euro 2012 przyspieszy wzrost konsumpcji na Ukrainie i w rezultacie zwiększy zapotrzebowanie na powierzchnię magazynową we wschodniej Polsce – zapowiada Maciej Madejak z ProLogis.

Nieruchomości
Barometr cen mieszkań. Wzrosty cen wyhamowały
Nieruchomości
Koniec spowolnienia sprzedaży mieszkań? Znamy wyniki deweloperów z giełdy
Nieruchomości
Nadszedł czas kupującego. Ceny mieszkań do negocjacji
Nieruchomości
Reforma planistyczna a rynek gruntów inwestycyjnych
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Nieruchomości
Tak deweloperzy wyceniali mieszkania w kwietniu
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne