Jak zapewniają przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego, w obecnej sytuacji na rynku kredytów mieszkaniowych możliwość uzyskania dopłat stanowi atut nie tylko dla osób kupujących mieszkanie, lecz także dla instytucji udzielających takich kredytów.
– W ich przypadku można mówić o zmniejszeniu ryzyka związanego z udzieleniem kredytu – niższe obciążenia kredytobiorcy z tytułu spłat kredytu zmniejszają ryzyko obsługi kredytu. Dodatkowo waluta udzielenia kredytu – złoty, nie powoduje powstania ryzyka kursowego, skutkującego zmianami salda zadłużenia – wyjaśnia Bogdan Zdunek, zastępca dyrektora Departamentu Funduszy Mieszkaniowych w BGK.
Preferencyjny kredyt z dopłatami na zakup albo budowę domu lub mieszkania jest przeznaczony dla rodzin albo osób samotnie wychowujących przynajmniej jedno dziecko, którym nie przysługuje tytuł prawny do innego lokum. Powierzchnia użytkowa mieszkania nie może przy tym przekraczać 75 mkw., a domu jednorodzinnego – 140 mkw. Państwo płaci za kredytobiorcę połowę odsetek przez osiem lat. Dotychczas dopłatami objęto kredyty udzielone na kwotę ponad 1,1 mld zł.
[srodtytul]Większe możliwości[/srodtytul]
Wzrost zainteresowania kredytami preferencyjnymi to również efekt tańszych mieszkań oraz spadku cen i usług materiałów budowlanych. Warto bowiem pamiętać, że jednym z ograniczeń przy ubieganiu się o państwowe dofinansowanie jest kwota kupna lub budowy 1 mkw. nieruchomości – jej górny limit wyznaczają wskaźniki GUS – kosztów budowy obowiązujące w danym regionie w danym kwartale, pomnożone przez współczynnik 1,3. W każdym województwie i mieście wojewódzkim obowiązują inne wskaźniki – najwyższe są oczywiście w Warszawie – w ostatnim kwartale 2008 r. jest to ok. 6,6 tys. zł za 1 mkw., podczas gdy na Mazowszu – 3,6 tys. zł za 1 mkw. Najniższe wskaźniki obowiązują w Rzeszowie – 3,9 tys. zł za 1 mkw., a na całym Podkarpaciu jest to kwota rzędu 3,1 tys. zł.