Grzymalitów na Białołęce to wąska ulica, przy której stoją domy jednorodzinne. Jest jednak jeden wyjątek: kilkupiętrowy blok składający się z dwóch części. Między nim a jednym z domów, na działce, którą dziś zdobi stary dąb, może stanąć kolejny budynek wielorodzinny.
[srodtytul]Co obok domu[/srodtytul]
– Wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy wpłynął do urzędu w czerwcu ubiegłego roku – informuje Bernadeta Włoch-Nagórny, p.o. naczelnika wydziału promocji i komunikacji społecznej w białołęckim urzędzie. – Postępowanie w tej sprawie wszczęto dopiero w grudniu. Decyzji jeszcze nie ma – dodaje.
Wniosek złożyło małżeństwo G. – prywatni inwestorzy. Jak ustaliliśmy, budynek ma mieć pięć kondygnacji naziemnych i jedną podziemną. Łączna powierzchnia mieszkań wyniosłaby 1,2 tys. mkw.
Plany budowy kilkupiętrowego bloku przeraziły właścicieli okolicznych domów.