– Jeśli władze się zgodzą na takie osiedle, to budynki, które tu wyrosną, zacienią nasze mieszkania i ogrody – mówi nasza czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji).
Mieszkanka osiedla Viking przypomina, że w 2007 roku Marek Mikos, naczelnik miejskiego Wydziału Planowania Miejscowego w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego, stwierdził, że taka inwestycja nie jest zgodna z ustaleniami projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu Brzezin.
– Tymczasem dzielnica wniosek o warunki zabudowy pod inwestycję rozpatruje, chociaż w tym miejscu powinien być park – podkreśla nasza czytelniczka. – Za chwilę może się okazać, że za oknami będziemy mieć wysokie budynki, chociaż brakuje nam tu alejek spacerowych i terenów zielonych.
Wniosek o wydanie warunków zabudowy Zakład Transportu Energetyki ZTiSZE złożył w maju 2007 roku. Firma uzupełniła go pół roku później. Jak wynika z dokumentacji, wnioskodawca planuje w tej części Białołęki 30 mieszkań o powierzchni 160 – 200 mkw.
W budynkach miałyby się znaleźć łącznie 24 miejsca garażowe. Parking naziemny powinien pomieścić kolejne 30 aut. Łączna powierzchnia użytkowa to 4750 mkw., z czego 4630 zajęłyby mieszkania, reszta – lokale użytkowe.– Stronami w postępowaniu dotyczącym warunków zabudowy są właściciele i użytkownicy sąsiednich działek, w tym mieszkańcy osiedla Viking – informuje Piotr Smoczyński, wiceburmistrz Białołęki. – Do urzędu wpłynęło od nich wiele uwag, zastrzeżeń i wniosków.