W portalach internetowych to samo lokum może być oferowane nawet po kilkadziesiąt razy. Losowo wybraliśmy dwupokojowe mieszkanie o pow. 50 mkw. wystawione na sprzedaż na warszawskim Mokotowie, przy ul. Malawskiego. Oferta ta pojawia się dwukrotnie w portalu Szybko.pl. W portalu Oferty.net – aż 34 razy. Rekordzistą jest portal Gratka.pl – to samo lokum figuruje w 50 opisach, w cenach – od 355 (7,2 tys. zł za 1 mkw.) do 454 tys. zł (9,3 tys. zł za 1 mkw.), co daje nam różnicę niemal 10 tys. zł.
– Właściciele mieszkań zwykle nie podpisują z pośrednikiem umowy na wyłączność. W efekcie ta sama oferta pojawia się wielokrotnie, nie tylko na różnych stronach www, lecz w wielu agencjach czy ogłoszeniach w prasie – tłumaczy Tomasz Błeszyński, doradca na rynku nieruchomości. Nie brak też ofert wystawianych bez zgody właściciela.
Jak wybrać spośród kilkudziesięciu tych samych propozycji?
– Zazwyczaj ogłoszenie z najniższą ceną pochodzi od właściciela, ponieważ agencje doliczają do ceny prowizje. Nie jest to jednak gwarancja, ponieważ cena może być wabikiem – zaznacza Daniel Kosiński z portalu Szybko.pl.
Oferty z reguły są opatrzone szczegółowymi informacjami o oferencie – osobie prywatnej, która ją zgłosiła, lub agencji nieruchomości, która reprezentuje właściciela.