Zgodnie z danymi, które pod koniec lutego 2009 r. opublikował GUS, 3,8 proc. firm budowlanych w Polsce nie odczuwa żadnych barier w prowadzeniu działalności budowlano-montażowej.
– Większość umów na budowę domów jednorodzinnych podpisaliśmy jeszcze w zeszłym roku. Teraz będziemy je realizować – mówi Michal Jalovecký, prezes ES Polska. – Paradoksalnie może być to dla nas bardzo dobry rok. Jestem przekonany, że zrealizowane inwestycje zachęcą potencjalnych klientów do zapoznania się z ofertą ES.
Zgodnie z danymi opublikowanymi w lutym 2009 r. przez GUS głównymi problemami czyhającymi na przedsiębiorców budowlanych są niedostateczny popyt na nieruchomości i trudności związane z uzyskaniem kredytów przez potencjalnych klientów. – To właśnie dlatego w ofercie takich firm jak nasza są liczne programy finansowania, które umożliwiają dogodne rozłożenie rat płatności oraz dbają o bezpieczeństwo klienta – dodaje prezes Jalovecký.
Na obecnej sytuacji najwięcej mogą skorzystać inwestorzy indywidualni, którzy w ostatnim czasie zdecydowali się na budowę domu. Ceny materiałów budowlanych są na niższym poziomie i nie wahają się tak bardzo, jak w zeszłym roku. Jedyny problem może tkwić w niedoborze wykwalifikowanej siły roboczej. – Znalezienie fachowców, którzy budzą zaufanie, trzymają się terminów i są w stanie postawić dom szybko oraz bez pobierania zaliczek, jest niezwykle trudne – podkreśla Michal Jalovecký.
Chcąc uniknąć problemów z ekipami budowlanymi, warto zastanowić się nad współpracą z inwestorem zastępczym, który współpracuje tylko z wiarygodnymi firmami. Dzięki temu prace podwykonawców realizowane są zawsze w terminie. Dodatkowo każdy klient po podpisaniu umowy na budowę domu dostaje gwarancję, że ustalona cena jest ceną stałą i nie ulegnie zmianie, nawet jeśli materiały budowlane nagle podrożeją, co wpłynie na końcową cenę inwestycji.