Trójmiasto stałe w swoich upodobaniach

Starówka i rejony położone najbliżej morza to tereny najbardziej atrakcyjne dla deweloperów i osób poszukujących nowego mieszkania. Okazuje się jednak, że ważniejszy od wyboru dzielnicy staje się nawet wybór konkretnej ulicy

Publikacja: 27.04.2009 02:04

Za 67 mkw. z widokiem na morze w Sopocie trzeba zapłacić prawie 680 tys. zł (Muskat & Wicher Nieruch

Za 67 mkw. z widokiem na morze w Sopocie trzeba zapłacić prawie 680 tys. zł (Muskat & Wicher Nieruchomości)

Foto: Rzeczpospolita

Każdy zakup nieruchomości należy dobrze zaplanować. Przed podjęciem ostatecznej decyzji trzeba nie tylko poznać specyfikę cenową rynku, ale nawet sprawdzić, jak na przestrzeni lat wyglądało zainteresowanie konkretnymi rejonami miasta.

– Jeżeli ktoś traktuje zakup nieruchomości na rynku pierwotnym jako lokatę kapitału, to musi przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie, co ma się dziać z tym lokalem, zanim zostanie sprzedany – twierdzi Michał Tomasz Kowalewski, dyrektor ds. inwestycji w biurze Tyszkiewicz Nieruchomości. – Oczywista jest odpowiedź, że najlepiej takie mieszkanie wynająć, więc to niejako automatycznie narzuca poszukiwanie ofert w lokalizacjach dobrze skomunikowanych, gdzie łatwo będzie znaleźć zainteresowanych najmem, nie opuszczając stawki zbyt nisko.

W Gdańsku według Kowalewskiego najbardziej atrakcyjnymi lokalizacjami są dzisiaj m.in. Starówka, Wrzeszcz i Morena.

[srodtytul]Ulica ulicy nierówna[/srodtytul]

– Dużym zainteresowaniem cieszą się tereny i dzielnice zlokalizowane blisko centrum, plaży i parków. Przede wszystkim są to obszary w pasie nadmorskim, takie jak Redłowo, Orłowo, Wzgórze Maksymiliana czy Kamienna Góra w Gdyni. W Gdańsku są to m.in. rejony Żabianki, Jelitkowa, Wrzeszcza i oczywiście Śródmieścia. Jeżeli chodzi o drogi Sopot, to wciąż dużym zainteresowaniem cieszą się Sopot Dolny, Karlikowo i Kamienny Potok – mówi Miłosz Andrzejczyk z biura Andrzejczyk Nieruchomości.

Popularność tych lokalizacji tłumaczy bardzo wysokie ceny, z jakimi możemy się spotkać, przeglądając portale ogłoszeniowe z trójmiejskimi nieruchomościami.

– Warto jednak zwrócić uwagę, że znaczne różnice cenowe mogą występować nawet między konkretnymi ulicami w danej dzielnicy czy na konkretnym osiedlu – ocenia Michał Tomasz Kowalewski.

Według analityków serwisu Oferty.net średnia stawka za mkw. mieszkania w Gdyni wynosiła w styczniu 2009 r. ok. 6,98 tys. zł, czyli o 1 proc. mniej niż w grudniu 2008 roku. W styczniu sopockie średnie stawki spadły w stosunku do grudnia o 0,7 proc., do 10,59 tys. zł, a w Gdańsku o 0,2 proc., osiągając poziom 6,46 tys. zł.

Średnie te nijak się jednak mają do najwyższych cen. Dzisiaj najdroższym lokalem w Gdyni, według danych serwisu Oferty.net, jest mieszkanie przy ul. Stanisława Wyspiańskiego. Za 148 mkw. trzeba zapłacić 3,95 mln zł, czyli ok. 26,7 tys. zł za mkw. Drugi w kolejce pod względem najwyższej ceny jest lokal o pow. 51 mkw. przy ul. Świętopełka. Trzeba za niego zapłacić niecałe 1,3 mln zł, czyli ok. 25 tys. zł za mkw.

Sytuacja podobnie wygląda w Gdańsku. Najdroższa oferta pochodzi ze Śródmieścia, gdzie 80 mkw. przy ul. Szerokiej kosztuje 1,7 mln zł, czyli ok. 21 tys. zł za mkw.

– Duże zainteresowanie klientów praktycznie z całej Polski powoduje, że dzielnice te są bardzo drogie, a ceny mieszkań często zalicza się do najwyższych w kraju. W ostatnich miesiącach sytuacja na rynku trójmiejskim i w całej Polsce uległa jednak zmianie. W związku z kryzysem, coraz gorszym dostępem do kredytów oraz paniką zarówno kupujących, jak i sprzedających, ceny mieszkań zaczęły spadać. Mimo to zmniejszyła się też liczba transakcji – podkreśla Miłosz Andrzejczyk.

[srodtytul]Pościg deweloperów[/srodtytul]

Najpopularniejsze lokalizacje przyciągają inwestorów z coraz większym kapitałem. Dlatego też na tych terenach systematycznie rośnie konkurencja. To teoretycznie daje szanse na zbicie cen. Czy na pewno?

– Deweloperzy wykazują zwiększone zainteresowanie dobrymi lokalizacjami, lecz pozyskanie odpowiedniego terenu w takich miejscach jest nadzwyczaj trudne, gdyż jest tam stosunkowo mała rezerwa działek, które mogą być przeznaczone pod inwestycje mieszkaniowe – ocenia Michał Tomasz Kowalewski. – Ponadto istotnym elementem jest cena tego typu gruntów. Często sprzedający działkę, przekonani o jej atrakcyjności, żądają wręcz nierealnych stawek, nie biorąc pod uwagę, że przy takim koszcie zakupu deweloper miałby problem ze sprzedażą, nawet gdyby cena odpowiadała tylko kosztom nabycia gruntu i postawienia budynków, nie uwzględniając marży.

Inwestorzy zauważają też, że sam wybór lokalizacji nie jest gwarantem sprzedaży wszystkich wybudowanych nieruchomości. W opinii przedstawicieli firmy Euro Styl coraz większego znaczenia nabiera infrastruktura zarówno samego osiedla, jak i okolicy.

[srodtytul]Rozwojowa komunikacja[/srodtytul]

Upodobania dotyczące ulubionych dzielnic nie zmieniały się w Trójmieście od co najmniej dziesięciu lat. Nie oznacza to jednak, że tak będzie zawsze. Według pośredników do grona popularnych dołączyć już dzisiaj próbują kolejne lokalizacje.

– Przyszłość dobrze rysuje się przed Brzeźnem, od kilku lat odbudowującym swoją opinię i przyciągającym zainteresowanie ze względu na bliskość morza, oraz dzielnicami otaczającymi Starówkę. Już teraz za atrakcyjne uważa się Siedlce, w przyszłości należy oczekiwać jeszcze większego wzrostu zainteresowania Śródmieściem – analizuje Kowalewski. – Atrakcyjność dzielnic na górnym tarasie będzie w dużym stopniu zależała od rozwiązań komunikacyjnych, czyli nowych dróg i nowych linii tramwajowych.

W opinii Miłosza Andrzejczyka sytuacja panująca na rynku stwarza teraz dogodne warunki dla chcących zainwestować w nieruchomość. Szybka deprecjacja złotego powoduje, że nawet taniejące nieruchomości pozostają bezpieczniejszą lokatą kapitału niż złoty, akcje czy fundusze, które w ostatnich miesiącach zanotowały duże spadki.

– Jednocześnie jest to bardzo dobry okres dla chcących nabyć nieruchomość z rynku pierwotnego, ponieważ duże trudności z uzyskaniem kredytu przez inwestora oraz zmniejszenie popytu zmusiły deweloperów do bardzo znaczących obniżek cen. Można nabyć dobrą nieruchomość w dobrej lokalizacji i w okazyjnej cenie – ocenia Andrzejczyk. – W dłuższej perspektywie kurczące się tereny nadmorskie będą cieszyły się dużym i niesłabnącym zainteresowaniem klientów nie tylko z Pomorza, ale też ze wszystkich regionów kraju.

Nieruchomości
Rezydencja Zegrze po raz trzeci
Nieruchomości
Ghelamco pod presją, zwróć uwagę na ważne daty
Nieruchomości
W Białce Tatrzańskiej powstanie luksusowy aparthotel
Nieruchomości
Mieszkanie z drugiej ręki na wysoki połysk. Warto kupić?
Nieruchomości
Budowane latami osiedla jak miasta kwadransowe
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku