[b]Rz: Planując inwestycje w ziemię, należy wziąć pod uwagę…[/b]
Mike Musil: ... przede wszystkim lokalizację z potencjałem wzrostu wartości. Z mojego punktu widzenia najciekawsze są nieruchomości, które mają wady prawne, planistyczne i techniczne. Oczywiście zakup takiego gruntu za relatywnie niewielkie pieniądze zawsze wiąże się z ryzykiem. Porządkowanie spraw urzędowych może zająć od roku do trzech lat. W tym czasie powstaje metrowy stos dokumentacji. Chcąc znaleźć dobrego klienta na nieruchomość, trzeba zadbać o wszystkie możliwe zgody i zaświadczenia, czasami nawet łącznie z pozwoleniem na budowę.
[b]Czy mógłby pan podać przykład?[/b]
Najbardziej spektakularny był zakup upadającej drukarni w centrum Katowic. Musieliśmy zacząć od likwidacji nierentownego biznesu i zwolnienia reszty pracowników. Nastawialiśmy się początkowo na adaptację istniejących budynków na biura. Udało się uzyskać zgodę na budowę dodatkowych 15 tys. mkw. Tak przygotowaną nieruchomość sprzedaliśmy z zyskiem deweloperowi.
[b]Ten typ inwestycji wymaga dużej wiedzy o danym terenie i świetnej znajomości prawa.[/b]