Do Ministerstwa Infrastruktury napływają w tej sprawie interpelacje posłów z południowej Polski (tam jest większość uzdrowisk). Swoje postulaty przygotowało też Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych RP. Chodzi o [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=179015]ustawę o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych (DzU z 2005 r. nr 167, poz. 1399 ze zm.)[/link]. Posłowie i samorządowcy podkreślają, że jej zapisy blokują rozwój gmin, w których są uzdrowiska. Do uchwalenia miejscowych planów większe inwestycje budowlane na terenie uzdrowisk praktycznie bowiem zamierają.
[srodtytul]Kłopotliwy przepis[/srodtytul]
Wszystko przez art. 62 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (DzU z 2003 r. nr 80, poz. 717 ze zm.)[/link]. Gdy wniosek o wydanie warunków zabudowy (wz) dotyczy obszaru, dla którego plan miejscowy musi być sporządzony, bezterminowo zawiesza się postępowanie o wydanie „wuzetki”. Gmina, która ma status uzdrowiska lub obszaru ochrony uzdrowiskowej, musi sporządzić i uchwalić miejscowy plan w ciągu dwóch lat. Według szacunków stowarzyszenia co najmniej połowa gmin uzdrowiskowych takich planów jeszcze nie ma. Tak jest np. w Rabce.
– Plan będziemy mieli w ciągu kilku miesięcy. Obecnie ok. 80 spraw o wydanie warunków zabudowy jest zawieszonych – opisuje burmistrz Rabki Ewa Przybyło.
Interpelujący posłowie sugerują, aby zmienić art. 38 ustawy uzdrowiskowej i plany miejscowe obowiązkowo sporządzać tylko dla strefy A (najważniejszej części uzdrowiska). Gminy miałyby też na to więcej czasu. Ministerstwo ma dzisiaj w Sejmie ustosunkować się do tych postulatów.