Konkurencja nie prowadzi do dumpingu cen

Nadpodaż mieszkań na niektórych warszawskich osiedlach nie powoduje obniżek stawek wywoławczych

Publikacja: 15.03.2010 01:19

Konkurencja nie prowadzi do dumpingu cen

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Najwięcej nowych ofert z rynku wtórnego można znaleźć na tych osiedlach, które deweloperzy budowali w ostatnich kilku latach, a więc na Pradze-Północ, na Białołęce, Woli, Bemowie oraz Ursynowie.

– W tym ostatnim przypadku można przebierać w propozycjach nowych i starszych lokali, także z wielkiej płyty. Oczywiście otworem stoi Miasteczko Wilanów, gdzie do wzięcia jest kilkaset mieszkań, których chcą się pozbyć zarówno rozczarowani inwestorzy, jak i deweloperzy – twierdzi Jerzy Sobański z biura nieruchomości Akces.

[srodtytul]Niewielkie bonifikaty[/srodtytul]

Marta Kosińska z portalu Szybko.pl szacuje, że najwięcej używanych mieszkań na sprzedaż jest na Mokotowie (ok. 17 proc. całej podaży) i w Śródmieściu (ok. 13 proc.). – Wynika to w przeważającej mierze z wielkości tych dzielnic, ich charakteru mieszkaniowego i sposobu zabudowy. Stoją tam głównie wysokie bloki – tłumaczy.

Marcin Jańczuk z biura nieruchomości Metrohouse zapewnia, że wiele mieszkań jest do wzięcia w Eko Parku na Mokotowie, osiedlach Górce i Jelonki na Bemowie, w okolicach Włodarzewskiej na Ochocie, na bielańskiej Chomiczówce, nie mówiąc już o Bródnie czy Tarchominie.

– W zasadzie można wymieniać bez końca. Przyczyny sprzedaży akurat w tych lokalizacjach są bardzo różne: począwszy od próby pozbycia się mieszkań zakupionych w celach inwestycyjnych, np. w Eko Parku na Bemowie, przez ucieczkę z wielkiej płyty, np. na Bródnie, po zmianę lokalizacji na korzystniejszą komunikacyjnie – tłumaczy Marcin Jańczuk.

Gdy w jednym budynku czeka kilka lokali o tych samych parametrach, potencjalni klienci liczą na obniżkę ceny. Dotkliwie odczuwają dziś te oczekiwania np. sprzedawcy lokali z Miasteczka Wilanów, zmuszeni nieraz do udzielania sporych bonifikat, byleby tylko udało się zawrzeć transakcję. Mimo że duża podaż pomaga negocjować, ostatecznie różnice między ceną ofertową a transakcyjną, zdaniem Marcina Jańczuka, nie są obecnie takie duże.

– Trudno ocenić, jaki wpływ na stawki wywoławcze ma duża podaż lokali w danym miejscu, a jaki sytuacja rynkowa. Zwłaszcza że obniżki ogranicza cena zakupu sprzedawanych mieszkań. Jeśli ktoś kupował w Wilanowie lokum, płacąc 4 – 5,5 tys. zł za mkw., może je dzisiaj sprzedać w cenie 6,5 – 7,5 zł za mkw. Ale jeżeli płacił na Białołęce 4,5 – 5,5 tys. zł za mkw., dziś sprzeda za 6 tys. zł za mkw. – wylicza Jerzy Sobański.

[srodtytul]Równomierny popyt[/srodtytul]

Klienci chcą obecnie przede wszystkim kupować jak najtaniej, często kosztem dobrej lokalizacji. – Nawet mniej popularne dzielnice, ze względu na niskie stawki, budzą teraz zainteresowanie. Na przykład Targówek przyciąga osoby, które poszukują niedrogiego mieszkania na start, a Bemowo zachęca różnorodnością ofert, coraz lepszym standardem zamieszkiwania oraz prospołecznym, aktywnym i nowoczesnym zarządzaniem dzielnicą – wylicza Marcin Jańczuk.

Zdaniem Jerzego Sobańskiego w Warszawie mogą pojawiać się nowe skupiska ofert z niezbyt wysokimi cenami. – Kilka dużych projektów deweloperskich jest w planach lub w trakcie realizacji, np. inwestycja powstająca na Gocławiu, nazwana przez dewelopera Saską Kępą, czy też na bliskiej Woli za Dworcem Głównym na terenach po Bumarze. Osiedla wyglądają ciekawie, jednak hamulcem przy sprzedaży może się okazać brak dobrego dojazdu – tłumaczy Jerzy Sobański.

Marcin Jańczuk dodaje, że z pewnością pojawi się wiele skupisk ofert w podwarszawskich miejscowościach, np. w Józefosławiu, Jabłonnie czy Ząbkach. – Mieszkania tam nabywane, często z powodu niższych cen, będą sukcesywnie zamieniane na większe lokale, także w najbliższych okolicach. Obrót tymi ofertami będzie więc coraz bardziej istotny – twierdzi Marcin Jańczuk.

Najwięcej nowych ofert z rynku wtórnego można znaleźć na tych osiedlach, które deweloperzy budowali w ostatnich kilku latach, a więc na Pradze-Północ, na Białołęce, Woli, Bemowie oraz Ursynowie.

– W tym ostatnim przypadku można przebierać w propozycjach nowych i starszych lokali, także z wielkiej płyty. Oczywiście otworem stoi Miasteczko Wilanów, gdzie do wzięcia jest kilkaset mieszkań, których chcą się pozbyć zarówno rozczarowani inwestorzy, jak i deweloperzy – twierdzi Jerzy Sobański z biura nieruchomości Akces.

Pozostało 85% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie