Zgodnie z umową, którą spółka Kupiec Warszawski zawarła z COS-em, zarządcą terenu, na błoniach [link=http://www.zw.com.pl]Stadionu Dziesięciolecia[/link] kupcy mogą handlować do końca lipca. Potem mają jeszcze dwa tygodnie na uprzątnięcie terenu.
– A miało być przecież łagodne przejście na ul. Marywilską – mówi pani Jolanta. – A tu szykuje nam się miesiąc przerwy. I to w chwili, gdy mamy jeszcze dużo letniego towaru, który zazwyczaj w sierpniu wyprzedajemy.
Kupcy zaczęli zbierać podpisy pod petycją o przedłużenie handlu. Pomysł poparło już ponad 600 handlowców. Z szacunków wynika, że jest tam jeszcze czynnych ok. 1 tys. stanowisk. Kupcy już umówili się na spotkanie z wiceprezydentem Andrzejem Jakubiakiem. – Planujemy też spotkanie z przedstawicielami COS i może z wojewodą – przyznaje pani Jolanta.
[srodtytul]Przedłużyć? Nie![/srodtytul]
– 15 sierpnia, zgodnie z umową, stawiamy na stadionowych błoniach płot i urządzamy zaplecze budowy – mówi Daria Kulińska, rzecznik Narodowego Centrum Sportu, które zarządza terenem. Dodaje, że przedłużenie umowy i inny termin przejęcia terenu w ogóle nie wchodzą w rachubę. – Tak zawsze mówią – zżyma się pan Jacek handlujący ubraniami. – Ostatnio też była cała akcja likwidowania stanowisk kupieckich w rejonie posterunku policji. Miało tam powstać właśnie zaplecze budowy. I co? Kilka tygodni minęło, a NCS nawet terenu nie ogrodziło.